Zrób eksperyment przykryj czarną folią ok 2 M2 trawnika i zostaw na dwa dni. Rankiem zobacz czy masz pędraki pod folią. Tak robią na polach golfowych w Anglii
Druga metoda zerwij na polach wrotycz zrób gnojówkę i opryskaj ten niby trawnik. Możesz kupić też wrotycz suszony w aptece lub zielarskim. 30 g namocz w litrze wody i następnego dnia wieczorem opryskaj niby trawnik. Przecedź do 10 litrów wody i pryskaj.
Zresztą przeczytaj w necie o tym wrotyczu.
Elu, pięknie u Ciebie, trawy wspaniałe, masz chyba wszystkie gatunki.
Podziwiam zawilce, pięknie Ci kwitną. Bardzo je lubię i zawsze czekam na ich kwitnienie. Niestety w tym roku z powodu suszy są strasznie marne, trochę je podlewałam, ale chyba zbyt późno, bo zakwitł tylko jeden. Trudno, będę podziwiać u Ciebie.
Danusiu to chyba ta sama trawa. Trzeba obserwować dalej. A jak że źdźbłami zielonymi.
Wg mnie jak porównałam to są takie same.
Czekam aż u mnie zakwitnie.
U ciebie wcześniej ruszyła jest cieplej.
Ta fota 3 i 4 to już tak kwitnie u ciebie?
Aniu nasadzenia są mocno mieszane: planowane i nieplanowane oraz samosiew.
Mi hastata przezimowała w tym roku i dodatkowo wysiała się lepiej niz werbena patagońska. A z tym żwirkiem to całkiem niezły pomysł. Jakbym tak wymieszała na jakimś skrawku ziemię z piaskiem i zostawiła tam ścięte kwiatostany, a dodatkowo okryła jakimś stroiszem, to może byłby sukces. Ona szybko rośnie i z siewek w sierpniu już są kwiaty.
Elu bardzo by mi takie łany werbeny pasowały. Przez to tak narzekam, że się u mnie nie chce siać. Spróbuję na zimę i takie miejsce do wysiewu jej przygotować. Będzie eksperyment czy woli piasek czy kompost.
Też mam palenisko (90x90) ale przenośne. Dobra rzecz w każdym miejscu można ognisko rozpalić, kiełbaskę podpiec. Nawet wczoraj się ogrzewalismy. Muszę u ślusarza zamówić ruszt aby można coś upiec lub kociej postawić.
Elu, te czerwone jeżówki, to chyba Hot Papaja. U mnie też się pokładają, ale może też dlatego, że wyciągają się do światła, bo u mnie wszystko w ścisku rośnie
Jeżeli chodzi o zawilca, to tak, kwiaty są z jednej sadzonki, która się sporo rozrosła. Jak bym miała wolne sadzonki to spróbuję o Tobie pamiętać.
A nasionka z werbeny zbieram oczywiście już po przymrozkach, późną jesienią. Część zostawiam na roślinie,by się same siały, części pomagam się rozsiać w pobliżu rośliny i tam gdzie chciałabym je mieć. U mnie rabaty wysypane są korą, więc może dlatego u mnie słabo wschodzi, choć inne siewki nie maja problemu Siewki pojawiają się jedynie w kamyczkach przy domku ogrodnika i w szczelinach kostki brukowej
Dlatego też te zebrane posiałam szykując miejsce z kamyczkami w tunelu, tam też szybciej wschodzi i przyrasta
Może wydaje się, że suszy nie widać, bo u mnie nawadnianie kropelkowe Ale też tylko tak się wydaje, bo nawet kropelkowe wspomagam miejscowo. Hortensje mdleją, sporo bylin ma podsuszone liście od dołu rośliny, trawnik, tam gdzie nie ma zraszania też usycha.
Na szczęście teraz trzeci dzień leje, od razu zieleń zrobiła się zieleńsza i kolory wyraźniejsze.
Również pozdrawiam
Gogo dziękuję, staram się,ale nie do wszystkich mam rękę.
Hortensje u wszystkich ładneA.
TRAWY bujne bo już mają swoje lata i nie są wybredne. Słońce,woda to wszystko.
Oczko trzeba nie długo przykryć siatka bo liście brzozy już opadają.
Muszę ci powiedzieć,że u mnie też leniwie zaczyna kwitnąć.
Chociaż w tym roku ze względu na ta suszę wszystko dziwnie rośnie.
Byłam dzisiaj na działce, ale krótko zrobiłam przegląd. Trochę deszczu i wszystko pochylone albo leżące szczególnie trawy.
Hortensje kwiaty ociężale od deszczu trochę je kijem wytrzebalsm.
Jeżeli chodzi o twoją trawke może będzie kwitła. Wygląda że ma źdźbła pękate. Jest niższa, ale później sadzona i poturbowana przez dzielenie,
Robi swoje.
Psina przepiękna. Lubię pieski ale dla mnie to za duży obowiązek ja się do tego nie nadaje.
Dawno nie byłam, a tu takie urodzaje. Kwiaty przepięknie kwitną jakby suszy nie było u ciebie.
Cytuję jeżówki bo mam te na 2 i 3 focie. Te czerwone mają dupek kolorek trochę wyższe trzeba ich palikowac ale przepiękne. Te z 3 kupiłam rok temu i nie zabardzo mi rosną w gruncie a takie ładne bylyvw donice. 2 tygodnie przesadziłam je do donic aby nabrały masy.
Zawilce - to z jednego krzaka tak obrodziły w kwiaty? Mam białe też wysokie ok 1,5 metra 2 krzaki i każdy inaczej kwitnie.
Poluje na takiego różowego jak moje białe może znajdę.
Aniu werbene aby dobrze po wschodziła musisz nasionka zostawić przez zimę na krzaczku sama się rozsieje. Nie co później pojawiają się siewki w czerwcu. Lub zebrane nasionka wstawić do lodówki na 2-3 miesiące i wysiać na początku marca.
Nic nie jest proste. Mam glinę pod ziemia rodzima 2 sztychy łopata i pozniej i glina. Tworzą się zastoiny. Wszystkie rabaty na podwyższeniu. Nie wiadomo co lepsze. Każdy w swoim ogrodzie się oswaja ze swoją ziemia i stara się robić tak aby coś uroslo.
Masz kompost to rozłóż warstwę ok 10 cm i daj się tam werbenie rozsiać. Może łany wyrosną. Werbena jak wyrośnie ma korzeń dosyć masywny i powinna sobie dać radę w przerobionej glinie.
Nasiona werbeny muszą przejść schłodzenie (stratyfikację) nie zrywać jesienią. Jeżeli już zerwane to schować do lodówki.
Gosiu tak doradzam bo masz miejsca od groma na werbene i widzę u ciebie łany
Elu tak to menory. Żaden z miscantów sadzonych wiosną i ubiegłej jesieni na razie nie jest w łące widoczny niestety. Mam tylko nadzieję, że przetrwały te ogromną suszę i żyją, a jak nabiorą masy to objawia swój czar tak jak menory teraz. Szczerze na to liczę, ale pewnie się okaże w przyszłym sezonie o ile nie będzie takiej suszy. Niektóre trawy w tym sezonie zakwitną z opóźnieniem u nas, o ile znajdą w sobie siły na kwiat. Czekam jeszcze, jak się ziemia napije i rośliny to może soki zaczną w nich krążyć i pobudza kwiat. Wszystko zależy od wody i pierwszych przymrozków. Swoisty wyścig z czasem będzie.
Nie mogę się pozbierać. Byłam królowa Elzbieta zauroczona to moja imienniczka. Oglądałam sporo filmow dokumentalnych, fabularnych zwiazanych z królową. Kobieta opoka. Nie miała lekko w życiu.
Wydaje mi się, że Szkocja była dla niej odskocznia od Londynu, tam się czuła najlepiej psiaki, konie, gazik/dżip i na wzgorza. Krainę która kochała i na tej ziemi zmarła.
Znała wszystkich z każdego zakątka świata.
Monarchia to nie przeżytek. Szkoda, że u nas nie mają takiego hamulca w postaci króla czy królowej.
Jako dziecko zbierałam znaczki. Bardzo sobie ceniłam znaczek kanadyjski z królową Elżbieta. Niech spoczywa w spokoju.