Siedzę i studiuję jeszcze raz wszystkie wpisy odnośnie roślinności w stawie. Łagodzenie brzegów zdało egzamin, wytrzymało gwałtowny napływ wody, nic się nie obsuwa. Pora wybrać roślinność. Patrząc od strony pomostu to po drugiej stronie będą metasekwoje i cyprysik błotny, podsadzone tulejnikami. Gdzieś w tym rzucone kaczeńce, długosz królewski i tarczownica. Tak więc roślinność wokół stawu musi być na tyle subtelna, żeby trzymała brzegi ale nie zakrywała widoczności. Zdecydowałam się więc na podstawowe gatunki:
-kosaciec żółty i odm Variegata
-tatarak Variegata
-strzałkę wodną lub szerokolistną (którąś mam, tylko nie wiem czy przeżyła zimę)
W wodzie grzybieńczyk i marsylia. Jak upoluję to rdestnica kędzierzawa.
I zaryzykuję na początek z jedną lilią wodną.
Od strony pomostu wsadzona będzie rozplenica. Coś w tym stylu (zachwyciłam się tym widokiem w Rogowie)