Współczuję tych upałów i podlewania jak wody ledwo ledwo nie wiadomo co wybrać które podlać.
Na szczęście moje mam skąd brać wodę i podlewam. Gleba odda tą wodę z nawiązką.
Trzeba sądzić dużo drzew liściastych aby dawały dużo cienia. To co się dzieje teraz to coś niebywałego.
Byłam na wsi tam tego skwaru jeszcze nie widać trawa zielona wysoka. To co zobaczyłam dzisiaj w mieście tragedia wysoka trawa nie koszona wyschnięta na siano.
U nas kosili ostatnio w maju jak jeszcze w miarę było wilgotno.
Ja tam w jesieni sądzę kilka drzew liściastych pewnie klony szybko rosną i ma większe liście.
Jeszcze chciałam zapytać czy ta gaura rozowa u ciebie zimował czy sadzona wiosna. Pytam bo kupiłam 3 lata temu i w zeszłym roku z 4 ostała się 1 szt a w tym roku z tej 1 szy jeden badyl wyrósł.
Zachowałam wszystkie zalecenia okrywowe i sadzenie na podwyższeniu.
Z białą nie mam problemu mnoży się na potęgę.
Jaka to odmiana.
Nie wiem czy wiesz, że naparstnice to rośliny 2-letnie. Jak kupiłaś ładne, wybujałe mogłaś kupić już 2-letnie i w przyszłym roku już zanikną. Więc aby cieszyły dalej twoje oczy pozwól im się wysiać w tym roku. Z tych młodych siewek w przyszłym roku mogą być piękne kwitnące sadzonki.
We wrześniu powinny być już ładne sadzonki i można je przesadzać w miejsce które się chce.
Opiszę bo też kiedyś takie ładne kupiłam. Wiosna śladu po nich nie było.
Moje mam z własnego siewu.
O teraz przeczytałam Paweł coś już napisał, ale wiadomosci nigdy nie za dużo.
Elu ona rośnie w tym miejscu już drugi sezon a ziemię ma zwyczajną bez dodatków. Ona i tak się sieje gdzie chce bo ja jej nie sądzę taka wędrującą bylina . Też kiedyś chciałem mieć wszystko zrobione szybko a teraz już mi się odmieniło
Jaka piękna dorodna i wysoką ona taka jest czy ma specjalna ziemię.
Ogród coraz to piękniejszy podkłady kolejowe i żwirek bardzo ładnie wyglądają pobocza też efekt nie samowity.
Teraz jak bym zaczęła ogród robić zrobiłabym go zupełnie inaczej przede wszystkim nie spieszylabym się.
Ha ha. Mam to samo z kiss...
Dostałam dosyć ładny w (zeszłym roku) krzaczek nawet kwitła 2 kwiatkami przepiękne kwiaty. W tym roku ma jeden badyl aż wstyd pokazywać. Może zrobię fotkę.
To fakt trzeba minimum 3 lata aby się zaaklimatyzowały, dlaczego tak się dzieje nie wiem. Daje co najlepsze, dbam o nie a one szału nie ma.
Ela Grafin Diana to róża z serii Perfuma. Mam ich kilka i z tego co widzę, to one potrzebują ok. 3 lat do zbudowania krzaka i pokazania ich piękna. Moją pierwszą była Herzogin Christiana którą miałam ochotę wywalić, ale dopiero w tym roku zaczęła ładnie wyglądać. Z tej serii mam jeszcze Carmen Würth i Gartenprinzessin Marie-José. Mam je dwa lata i dalej nie wyglądają najlepiej. Natomiast Kiss me Kate sprzedawana jest jako róża pnąca, mam ją 3 lata i ona w ogóle nie ma cech róży pnącej. Posadziłam je przy łuku, pędy ma sztywne, w żądnym wypadku nie da się jej podpiąć pod łuk. Kwitnie na końcach pędu jak wielkokwiatowa. Ta róża doprowadza mnie do szału.
Te z Peru które są w kwiaciarniach nie mają kolców.
Danusiu wg Hyzego to trzeba raz a dobrze podlać róże. One mają dosyć głęboko korzeń. Woda musi dotrzeć do końcówek korzenia aby mogły pobrać wodę.
Hyży podlewa 2-3 razy do roku i róże dają radę.
Najgorsze są te upały jak w słońcu jest ok 35-40 stopni to jak ta róża ma być ciągle wyprostowana.
Jasne jeszcze wytrzymują, ale róże czerwone lub ciemniejsze płatki im się spiekają w tym słońcu.
U mnie też sucho wody w studzienkach melioracyjnych nie ma więc jest bardzo sucho.
Tak to prawda gliny trzeba dodawan zatrzymuje wodę, ale glina bardzo dużo mikroelementów które potrzebuje róża.
Ja podlewam gnojówka że skórek z banana.
Miałam jeszcze narwać wrotyczu i zalać wodą.
Idę jeszcze posadzić albo zadołować moje zakupu. EM ma jeszcze przywieźć Gaure niska.
Ja się wyzwolilam od pnących w zeszłym roku jak 3 razy cielam a i tak marny widok był. Zmarzły i przez cały sezon chorowały. Teraz chociaż widzę o kogoś piękne pnące podziwiam, wiem że taki widok to dużo roboty i te kolce.
Bardzo trudna róża mam ją drugi sezon i na razie zakwitła jednym kwiatkiem. Chyba przereklamowana (60 zł) może ktoś ma jeszcze i może się podzielić obserwacjami.
Zaraz popatrzę w temacie o rozach.
Bluszcz trójklapowy jest zawsze piękny, ale jesienią najcudowniejszy.
Nie wiem z jakiego regionu jesteś, ale potrafi przemarzać jednak odbija z powrotem. Ja np nie mogę go posadzić od razu marznie.
Zresztą jaki posadzisx na tej betonowej ścianie będzie ładnie wyglądał.
Tak to kosztuje. Ogród to wydatek jak mieszkanie ciągle trzeba coś kupować. Mam tyle sprzetu, że cały garaż zawalony.
Możesz róże nawozić po drugim kwitnieniu czyli teraz. NaTez będę jutro nawozić. Chociaż 2 tygodnie temu podlewalam gnojówka z bananów i zywokoztu z wodą.
Ładne spotkanie, aż tyle was w jednym złocie?
Jesteście ciekawa grupa już nie pierwszy raz się spotykacie. Na mazowszu nie ma takich spotkań a może i są.
U mnie chyba nigdy tak klematisy nie zakwitną chociaż się staram.
Ale za to czarny bez od takiego maciupka którego kupiłam kilka razy u mnie przycinany kwitnie każdego roku.
Muszę też nadziać Maków miałam jednego i żywot u mnie zakończył czas zasiać
Mam tyle prac różnych, że znowu jak co roku nic nie zasiałam może jutro ogórków trochę zasieje mówią żeby siać nie wszystkie naraz tylko etapami. Mój etap opóźniony
Chyba nie lubi tylko zbyt mokrych miejsc.
A ja poluję jeszcze na białego. )
Asia chwasty to temat rzeka. Zawsze były, są i będą.
Bodziszek wspaniały nie kwitnie jakoś rewelacyjnie długo. Około 2 tygodnie. Mam zdjęcia z 12 czerwca w rozkwicie, a ścięłam 21 czerwca, choć było jeszcze parę kwiatów, ale wyłożył się na róże. Na wcześniejszych zdjęciach z 29 maja go nie ma, więc nie kwitł jeszcze, a 5 czerwca nas tu nie było.
Viola fajnie byłoby jakby ktoś wymyślił sposób na te wszystkie chwaściory. A tak to musimy niestety się nimi zajmować zamiast leżeć i pachnieć.
On chyba lubi takie trochę suchsze stanowiska, bo nawet cień mu tak bardzo nie przeszkadza. U mnie rośnie dobrze już w kilku miejscach i rozsiewa się. To znajduję tym siewkom nowe miejscówki.
Aprilku a mi się bardzo podoba jak te byliny cienia łączysz, przeplatasz trawami. Pewnie jak bym co roku przekopywała 150 worków obornika, to wszystko by mi rosło dwa razy lepiej, a z hakonek zrobiłyby się potwory.
Liczę, że w końcu naprodukuję sobie tyle kompostu, że moje rośliny też poczują się dopieszczone. Tam gdzie rosną te brunery i miodunka, to przekopałam ziemię z kompostem i piaskiem. Widać różnicę.
Alu u mnie jest raczej totalny misz masz, bo ciężko mi przygotować miejsce na nowe nasadzenia. A jak kupię jakieś rośliny lub wyhoduję albo dostanę, to sadzę gdzie jest jakiś dostępny skrawek. Tyle, że potem staram się rozsadzać w nowe miejsca, tak by rośliny się powtarzały. Jeszcze długa droga przede mną.
Może niektórym osobom szczawik się podoba. U mnie jest taki limonkowy, też pewnie z jakąś rośliną przyniosłam. Faktycznie ciężko go opanować.
Dobrze, że zwróciłaś uwagę właścicielce, ale jako fachowcy, to powinni wiedzieć co sprzedają i jakie rośliny mają wymagania.
Madzia lubię kwitnące byliny, za każdym razem co innego zwraca uwagę. Teraz pięknie wygląda biała ślazówka, którą dostałam od Ani Małej Mi. U ciebie ta pomarańczowa trojeść w stipie zachwyca.
Pisałam u Sylwii, że jakby się wybierały do ciebie, to ja też jestem chętna. Podobno się nudzisz i potrzebujesz pomocy przy pieleniu.