Pewnie że się zmieszcza powojniki to takie zachwycające kwiaty. Cieniutkie pędy i wielkie kwiaty. Na dodatek kwiaty są tak niesamowicie szlachetne. Muszę się tylko nauczyć o nie dbać aby pędy nie zamierały. Pryskam je profilaktycznie w nogach srodkiem przeciwgrzybowym.
W starym ogrodzie miałam pergolę z ławką obsadzoną białymi powojnikami. Do tej pory wspominam to miejsce a za plecami był winobluszcz - niestey nie mam ani jednego zdjęcia a miejsce było urokliwe. Ogród był jednak w zupełnie innym stylu niż aktulany
Kiedyś uzbieram na takie mega nowoczesne pergole ze stali szlachetnej
Zbysiu specjalnie dla Ciebie zrobię dzisiaj zdjęcie z perspektywy
Powojniki na stozkach są pomiędzy wiśniami kiku - shidare a za plecami mają budleje. Do powojników dosadziłam w tym roku austinki. Gdy powojniki przekwitną zaczną szaleć angielki. Ale to chyba dopiero za rok, róże muszą się zadomowić.
Iza powiem ostrózka... I na tym kończy się moja wiedza...
Dróżka świetna!!! Wsadź bergenie, może też byc kopytnik (mniejsze liście) ale za to bardziej woskowane - błyszczące
Przyłączam się do stwierdzenia. Ogród wymaga cieprliwości, rok rośliny się ukorzeniają a potem zaczynają szaleć. Za chwilę (5 lat ) wszystko się będzie starzeć i będziemy odmładzać
Piekne zdjęcia tylko dlaczego ja muszę je z przekrzywioną głową oglądać?
A moje kręgi szyjne do naprawy przecież są
Ścieżka ceglana w warzywniku! Ah ale będzie pięknie!!,
Właśnie o te brązowe stipy (???) mi chodziło.
Ja przysłowiowych sandałków nie kupię bo przytargalam wczoraj hortensje i lawendy
Ale sandałków z ubiegłego sezonu (niemal nie używanych) ze trzy pary som
Ale się nagadamy!!!!
I się kuruj bo nie wyobrażam sobie, że mogłabyś do Danusi nie pojechać Pij 1000 mg wit C i ibuprofen