tez zawsze przy cieciu wiossennym sobie powtarzam ...juz róz wiecej nie chce ...po czym znowu cos mnie skusi ...zwłasza że bedzie kilka w tym roku które wyeksmituje bo nic z nich nie ma w ciagu sezonu ....a ja chce tylko takie co nie kaprysza i kwitna jak oszalałe
To wytrzymała ta róża bardzo, piękne masz te róże, masz do nich ręke. Też zamówiłam Souvenir du Docteur Jamain, bo zimoodporna i cudny ten kolor, będziemy porównywać jak rosną A jakie jakie kupiłas? Pozdrawiam
Strona wschodnia mnie zwalila z nog... Jakis czas temu pisalam, ze juz zadnej, nie nie i nie. Jak juz, to powtorka moich roz ogrodowych, po prostu kolejne egzemplarze tych samych...Bo tak szczerze, ja wcale miloscia do roz nie palam...A Jamain...tak bezczelnie, tak podstepnie wkradla sie do mojego serca..
Piszesz ze lekko przygniesz, ale nie kulkujesz? Swojego czasu kulkowalam, szczerze powiem, ze zbyt zachwycona nie bylam...
Souvenir du Docteur Jamain ( zdjęcie z ogrodu Helenki)
O takiej róży kiedyś Ci mówiłam, tzn o takim kolorze.. Poczytałam o niej trochę. Może przy ogrodzeniu będzie rosła bo tam nawiezioną mam glinę. Tylko szukam gdzie mają w szkółkach....