Zobaczymy jak w tym roku popiszą się moje lilaki, ten największy po kwitnieniu był ścięty bardzo nisko. Dziś wygląda jakby za chwilkę chciał wypuścić pączki do wierzchu, żeby tylko nie umarzł.
Myślałam o Tobie bo właśnie ze dwa tygodnie temu wysiałam nasionka jeżówek i jeszcze nic nie wschodzi. Czy Ty wysiewałaś jeżówki, czy u Ciebie powschodziły?
Dziękuję, bardzo mi miło. Wiesz czasem jest lepiej, a czasem gorzej. Taka przymusowa bezczynność mnie dobija. Wczoraj syn przygotował mi 7 dołków pod nowe róże, przyniósł 2 wiadra ciężkiej gliniastej ziemi, które czekają w pogotowiu. Ziemię z wiader będę mieszać z kompostem, bo ten mój piach bardzo szybko wysycha a mieszkam w takim rejonie gdzie rzadko padają deszcze. Reszta róż chyba wyląduje w donicach, bo na razie nie mam pomysłu gdzie dać im miejscówkę.