Ula, używam mało chemii, ale jeśli już, to nie mieszam i lecę wszystko jednym, jak czasu starczy.
Stężenie odmierzam strzykawką i raczej, jakby mniej daję.
Lecę po wszystkim u mnie się to sprawdza. Po co iść w koszty.
Raz, a dobrze
Indygowiec Kiryłowa
super krzew
kwitnie podobnie, jak wisteria
bardzo wrażliwy, musi mieć ciepełko i zacisznie
Powiem, że ja tę kamelię kupiłam instynktownie, pewnie nie przetrwa i nie zakwitnie, ale coś podrośnie i będę mieć frajdę
Rośnie w dobrym miejscu, okrywać, nigdy, bo ja się nie bawię w to, nie mam na to czasu, padnie, cóż, zaczekam, może za 2 lata znowu, jak z pampasową od 7 lat
Polecana odmiana, variegata, nie pasuje mi do ogrodu, choć śliczna
Co z innej strefy?
Jola, zaraz poszukam. U mnie on od 2011 r, 3 razy przesadzany, teraz na suchym stanowisku, rośnie szybko, ewidentnie lubi słońce, bo jak dałam w zaciszu i mniej słońca, stał w miejscu.
już myślałam, że nie mam żadnego fota
kupuj, choć u nas one nie tak zjawiskowe
liście podobne do grujecznika
Są większe, ja sadziłam taki mini, chyba 50cm, dziś ma około 4-5m
kanadyjski chyba szybciej ma kwiaty, a potem liście, u mnie jakoś równocześnie rok temu było, no i mój bardziej różowy, a są bardziej fioletowe
i aktualne foto, jak goły, tylko liście na czubku trzyma
pąków jeszcze nie widzę, one z pnia wyłażą
posadź sobie Indygowiec Kiriłowa, ten jest zjawiskowy
chyba mnie szlag trafi, znowu laptop świruje, znowu do serwisu
co w styczniu
INDYGOWIEC KIRIŁOWA
ma takie nasienniki
nie z naszej strefy, ale to nie problem, dla chłodniejszych regionów, wtedy przy ziemi cięcie i rośnie i zakwitnie, bo kwitnie na tegorocznych pędach
Kwiaty fioletowe, jak u glicynii, liście jesienią mega żółte, długo się utrzymują, czy polecam...tak
nie znam nazwy, mam z tym problem
ale co rok, o tej porze mnie zdumiewa
namówiła mnie na nią Justyna, ,,, Mój zielony Świat"
zadziwiają mnie siewki, powinny paść, a one....
tu samosiejka mahonii
i rozmnożone ostrokrzewy, wg kolorystyki, to pewnie jakieś Gold
No właśnie Basiu, te chwasty potrafią się maskować.
Gosiu bardzo mi się podoba ta panna a jeszcze bardziej jej opis. Tym bardziej ,że szukam zamiennika nad staw zamiast karłowej brzozy która nie dawała tam rady. Tylko czy ona będzie kolorystycznie pasować do dereni?
Dziękuję, że pomyślałaś o mnie. Wybieracie się w sobotę do Skierniewic?
Czasami te inne walory poza wyglądem rośliny mają większe znaczenie. Tym bardziej, że niewiele jest roślin które zniosą ekstremalne warunki uczestnictwa mnie nad stawem. A z opisu wynika, że ona da radę.
Metasekwoje dają radę
Jak bardzo ekstremalne warunki obrazuje poniższa fotka. Dla przypomnienia - wiosną rośliny stały przez ponad 3 miesiące w wodzie, bo staw wylał. Teraz to głęboki dół z nie całym metrem wody.
Aniu specjalnie dla Ciebie - Amorpha canescens - masz miejsce więc dobrze by się u Ciebie czuła. Na dodatek odstrasza szkodniki... cokolwiek to znaczy. Ale wabi pszczoły i motyle
Jak zwykle przodowniczka pracy. U mnie by tez coś zrobił ale skończyło się na antybiotyku a jutro jazda do krainy bieli.
Zostaje mi luty jak nie przywali mrozami i mnie zaź jakiś wirus nie powali.
Prognoza pogody w u mnie na kolejny tydzień jest przerażająca - śnieg stopnieje a ponad 10 stopni na plusie chyba oszuka rośliny.Zobaczymy nowe doświadczenie przed nami.
Kiedyś pokazywałaś swój cudny warzywnik - jak się uprawia brukselkę bo mnie zaczyna się chcieć - kupowałaś rozsady? i co potem ma rosnąć czy coś?
Z tymi irysami polemizowałabym - one tak jak liliowce w sierpniu już ładne nie są liście się jakby łamią i szału nie ma - może u mnie w zbyt suchym miejscu.
Cięcie w 3/4 zrobione. Została do przerzedzenia połowa rabaty zachodniej i sad, a na zewnątrz indygowiec. Jutro w ruch pójdzie rozdrabniarka do gałęzi. Dobrze, że ją nabyłam. Nie muszę się martwić, co zrobić z górą gałęzi i łodyg miskantów. Będzie ściółka ze zrębków.
Ktoś wie co to? Silnie rosnący krzew (przycinam co roku pędy, nowe wyrastają nawet 2m rocznie, rośnie na piachu, kwitnie od czerwca przez prawie cały sezon; wygląda na motylkowate, karagana albo indygowiec? Kwiaty jak widać pomarańczowe
Właśnie ten indygowiec też mnie intryguje, nigdy nie słyszałam o nim i nie widziałam, zawsze coś można u Was szczególnego znaleźć.
A tak w ogóle to masz piękne rośliny i piękny ogród,nie mówiąc o clematisach.
To fantastycznie ze odbija silna bestia . Jak na to co było to ogród i tak nieźle się trzyma, kloniki palmowe malutkie u mnie ucierpiały - dziś dopiero doczytałam że to zgorzel mrozowa ale za to róże wyglądają niesamowicie .
Dziewczyny indygowiec do tej pory specjalnie nie zachwycał, kwitł dość krótko i niezbyt obficie i nie przebarwiał się ale z drugiej strony był kompletnie niekłopotliwy, nie czepiają się go ani szkodniki ani choroby (odpukać). W tym roku chyba się zadomowił bo jakiś bardziej wypasiony się zrobił
Różyczka Flammentanz
Our Last Summer i Louise Odier
No daje nam ten wiatr , beczka na deszczówkę też znowu leży bo ostatnio podlewałam i było niewiele wody.
Właśnie się okazało że puszcza odrosty i nieźle się rozszalał w tym roku
Aniu powojnik to Blue Light - polecam bo wspaniale się u mnie sprawuje a co do czosnków to taka odmiana z wielkimi kwiatowymi kulami - Globemaster - tyle że drogi okropnie ale udało mi się załapać na wyprzedaż
Muszę przystopować, tylko to tak trudno . Ostróżki ogromne jak nie zapomnę to jutro zmierzę, może ok 2m mają .