Iwonko, nie dam rady do piątku na pewno nic wkleić zdjęciowego Piszę z tableta bo jestem "na wyjeździe" właśnie w tej sprawie. Wracam pewnie w czwartek w nocy albo w piątek
Z lewej strony łezki jest wjazd, a dalej cisy, na tle bramy przesuwnej a przed nimi róże .
te tuje to też mi nie leżą dlatego to tyle trwa. Nic nie sadziłam go czekałam "na zmilowanie"
Ewa, co posadzilaś przy Danicach? Jakie trawki?
Ładnie to wygląda. Dziś dosadzalam kulki Danici. Ciemność mnie zastala i nie widziałam ukladu na rabacie. Dokończę jutro.
I dobrze, ze z wiekiem jesteśmy madrzejsi.
Skrobnij mi Jolu na pv. Ten szok mnie zaintrygował.
Jolu, w sprawie przodu wieczorem napiszę. Dalabys fotkę tego srodka plus wjazd plus lewa strona? Pisałaś, ze tam są cisy...
Szczerze to tuje mi tu nie pasują. Moze cisy by byly tematem wiodącym?
Asiu, wygląda, jak moj ulubiony wrzos. Przytnij go. Powinien wypuscic ladne cytrynowe przyrosty. Latem jest limonkowy, a jesienią kwitnie na malinowo, potem przeabarwia się na taki rdzawy. Taki kameleon.
Ładną pogodę miałaś
Chyba mam takie same i z roku na rok jest ich więcej chociaż podobno te jasne słabiej się mnożą. Podobno
Żwirku za bardzo nie lubię, a w moim ogrodzie on za bardzo by nie pasował. Natomiast są ogrody, w których żwirki i kamyczki są jak najbardziej na miejscu. Ja w tym roku muszę zainwestować w korę, bo ona jednak zdecydowanie ogranicza rozwój chwastów
Iwonko, jasnoniebieskie irysy mam trzeci rok i mam wrażenie, że jest ich coraz więcej. Jesienią posadziłam ciemne i liczę na to, że się rozrosną a krokusy to na pewno
Ha, ha
Łuki, dobry jesteś
Nie mogę goście mogli się choć z drogi zapowiedziec.
Ja dziś też czuję, gdzie mam posladki. Muszę wymyśleć sposób na taką pracę, by inne mięśnie opracowały. Te brzuszne.
Zimno bylo, niemal z ogrodu mnie wywiało.
Coś tam jednak zrobiłeś.
Mirelko, w szoku jestem. To, co napisałam na watku, masz w zeszyciku. Nie wiesz, jak mi milo.
Masz notatki super. To jeszcze wytłumacz, jak drukujesz te posty?
Chyba sobie założę taki zeszycik z notatkami
Nie wiem, który raz wracam do tej fotki i buzia mi się śmieje. Jakby laleczka tam siedziała.
Mirko, chyba skrętniki muszę posadzić w świeżą ziemię. Zaczyna kwitnąć