Hej dziewczynki nadaję z wyrka, głowa mi pęka, a z nosa leje się ciurkiem.
Nie mam siły na nic, przespałam pół dnia

U mnie też świeci słońce, ale mróz dalej trzyma i śnieg się nie topi.
Dzisiejszy poranek był cudny, wpadłam na działkę wracając od lekarza.
Co do zakupów przez neta to chyba się zdecyduję, chociaż kiedyś sobie obiecałam, że to bez sensu .
Sadzonki były mikroskopijne, a czasami chore i zgrzybiałe.
Może to taki przypadek?
Zaraz zerknę na tych sprzedawców, o których piszecie. Dziękuję

Wysyłkowo kupowałam idealne sadzonki od koleżanek z różnych forów i tu nie było nigdy wpadki
Mam nadzieję ostatnie podrygi zimy
Miłego dnia i dużo zdrowia Wam życzę!