Makusia napisał(a)

Rewelacyjny domek dla owadów! No świetny! Poluję na taki właśnie.

Cudny, duży, a ile bzyczków latało... Z tego co mi wiadomo to robota Iwonkowego eMa.

eMów się nie zazdraszcza, więc oficjalnie nie zazdraszczam, ale krew mnie zalewa

Aniu kochana! Twój wątek zaczyna być wątkiem dwa w jednym .! I Twój ogród i Toszkowe cudowności! Dobrze, że tam u Ciebie Iwonka czuwa. U mnie pomysł stawu padł. Nie damy rady ogarnąć wszystkiego. Trzeba było całych trzech lat, byśmy przestali się miotać. Trzeba skończyć dom! To podstawa. Resztę jakoś tam będziemy ogarniać.

anka_ napisał(a)

No niestety zdjęcia czapli nie mam, za słaby refleks. A tak właściwie to aparat zły, nie da się nosić w kieszni cały czas przy sobie. A te panny jakoś nie chcą czekać. Może być żuraw w zastępstwie? Wczoraj darły się prawie cały dzień. Ta fotka to z poprzedniego roku.

O lalala! I Żurawie masz!!! Cudnie! Też tak chcę!!!

anka_ napisał(a)

Bzyczki w ogrodzie Iwonki mają swój nowy domek...

Hotel ma już 4 sezony i tylko w tym założona została siatka, bo sroki wyciągały trzcinę i patyczki i robiły non-stop masakrę dziobami.

A co Ty masz tam w tym domku, bo ja mam szkielet i zastanawiam się czym to wypełnić?

nawiercone grubsze patyki (jeden pokój), trzciny pocięte otworkami do frontu (drugi pokój), za byłą czerwoną ozdóbką jest sianko ze stipy, w kolejnych pokojach - kora, szyszki i kawałki doniczki.

Czy nie musisz czyścić tego domku, kiedyś oglądałam filmik i zniechęciły mnie coroczne rozcinania trzciny i inne zabiegi czy aby na pewno to potrzebne?

jak do tej pory to nic nie czyściliśmy - sporo owadów zimuje w nim. Chowany jest (w zależności od pogody) pod koniec października/listopad i wywieszany z początkiem marca. Zamieszkane słomki i patyczki łatwo rozpoznać, bo dziurki są zasklepione.

To budki lęgowe wymagają corocznego sprzątania.
Hotel dla owadów zapewne wymagał by sprzątnięcia gdyby wkłady słomkowo-trawiasto-patyczkowe zamokły i plesniały.

Dobra wiadomość, w takim razie postaram się o taki hotelik