Miałam przerwę techniczną od forum ze względu na przeróżne zawirowania, dzięki za wszystkie Wasze wpisy i pamięć
Asiu skąd wiesz? Wyknułam taki kuchenny pojemnik z desek do krojenia w prezencie dla syna na 6 butelek (pomysł z wykorzystaniem desek z ulubionego Pinterest):
Ponadto moja ciężka praca - "orka na ugorze" to przygotowanie kawałka ziemi pod warzywnik. Ta część nie była wiele lat ruszana i dobrze się na niej miały i kwiaty i cała masa chwastów szczególnie sieci podagrycznika. Nie miało sensu usuwanie chwastów bo zbyt wiele i zbite korzenie, więc wywiozłam ze 30 taczek warstwy ok 20 cm z wierzchu, a potem jeszcze ręcznie małą łopatką kopałam kawałek po kawałku chcąc doszczętnie usunąć tą ziołową podagrę
Dziwne, jak ten kawałek ziemi wygląda na malutki, skrót perspektywiczny nie pokazuje ogromu wykonanej pracy a jeszcze robię w międzyczasie pergolę konkretną pod wisterię i pnącą hortensję. Realizuje się w swoim niczym nie ograniczonym czasie, ha, ha
Czas lilii, pod oknem letniej kuchni:
Zaobserwowałam zjawisko, którego do tej pory nie było. Lilie zaczęły w tym upale gubić kwiaty zanim wykluły się z pąków.
Madzia, niesamowicie odpoczęłam u Ciebie. Ten basen w upał to była wisienka na torcie tylko ciągle w basenie o roślinach gadałyśmy zamiast pić szampana
Cukinię faszerowaną muszę powtórzyć, koniecznie i jeszcze mam zaległą tartę do zrobienia. Chyba się obijam
Dzięki, było cudownie
A teraz fotki
Te panoramy dziwnie wyszły, bo objęły tylko pierwszy plan, ale to nic, wklejam.