Tam na kole są rośliny do 1 metra wysokości, floksy, astry jesienne, róże. Nie wiem czy krzaczasty wejdzie. Dereń muszę obejrzeć z bliska. Na zdjęciach jest piękny. Wycieczki - mega fajne. Polecam i u ciebie takie wypady.
Myślę że magnolia w kole będzie fajnie wyglądać, ale ja dałabym raczej taką rozkrzaczoną, na pewno nie szczepioną na patyku. Deren pagodowy variegata też byłby super, on ma świetny pokrój, lekkość korony i jasność przez te swoje biało zielone listki. Pomysł zapodany fajny. No i by się ładnie odcinał na tle tuj. Problem ze ten variegata nie jest aż tak często dostepny i tani.
Super wycieczki!! Rzeczywiście fajny sposób na rh w nieckach
Świetny ten energetyczny zestaw tulipanów. U mnie też czosnki zgraja się z tulipanami. Dobrze z nimi sadzić późne odmiany, np. 'Queen of Night'.
Też dumam gdzie posadzić dalie. Żeby tylko wielkości i kolory się zgadzały
Planuje zrobić taką energetyczna rabatę z ich udziałem - bordowo-pomarańczową
Dylematów z magnolia nie zazdroszczę. Sama kupowałam nie kwitnąca, która miała być niewielka o krzaczastym pokroju, a jak zakwitła okazało się, że to zupełnie coś innego. Musiała zmienić miejscówkę.
Chyba faktycznie tylko ją zadołuję.. może w większej donicy spróbuję. O LA w sumie w różnych źródłach czytałam różne informacje odnośnie jej wymiarów, z reguły jednak nieco mniejsze widywałam Najwyżej będę cięła.
Zresztą tą malutką patykowatą też chyba do dużej donicy dam i zadołuję w jakimś tymczasowym miejscu
Asiu Gienie przepiękna - niesamowity ma ten kolor .
Było trochę czasu na pracę i zamiast przy komputerze to w ogrodzie siedziałam.
Najpierw fotki z cięcia Iolanthe z zeszłego roku było już trochę późno 9czerwca 2018
(drugie drzewo to dereń kiecisty, magnolia to ta na pierwszej fotce po lewej:
Nie zrobiłam zdjęć tuż przed ale po ścinkach widać że bardzo suptelnie nie było ale w większości to młode przyrosty.
Monia ani jedno ani drugie nie wymarza - najniższa temperatura jaką przetrwały to -32 stopnie ale były jeszcze małe i okryte, ostatnie zimy nie były jakieś wyjątkowo zimne. Od czasu jak zaczął kwitnąć to niezawodnie i co roku kwitnie dereń, magnolia co roku ma zatrzęsienie pąków ale niestaty kwiaty są nie często ale i jedno i drugie jest piękne a teraz jeszcze dotarł do nich judaszowiec - też jest cudny .
Dereń jest jesienią czerwony natomist magnolia ma piękne duże liście - na zacisznym stanowisku będą więkasze niż na mojej magnolii. Myśłę że zmieści Ci się i jedno i drugie - tylko co będzie na najlepszym stanowisku.
Aniu nie mogę się górskich clematisów doczekać tyle czasu bałam się je posadzić a tu taka niespodzianka - oczywiście zdaję sobie sprawę że nie zawsze będą kwiaty .
Dereń jest piękny - zachwyca i wiosną i jesienią - październik 2018:
Co ciekawe kiedy był młodszy bardziej jednolicie się wybarwiał po prostu świecił - pażdziernik 2014:
Co do kłopotliwości to rósł pięknie i nie chorował do momentu kiedy parę lat temu zaczęłam mu sadzić w korzeniach iinne rośliny i sypnęłam im sztucznych nawozów (wcześniej dostawał co najwyżej garstkę obornika granulowanego + wióry rogowe) , bardzo wtedy wystrzelił do góry ale na jesień dostał plamistości, pryskałam go i od tamtej pory jesienią miewa jeszcze plamy ale w niewielkich ilościach i już go nie pryskam tylko liście usuwam.
Kasiu na suszę nie będę się licytować u mnie wydmuchow.
Wczoraj sądziłam dalie więc wiem jaka mam suszę, skala szpadel ledwo wchodził trzeba było ciosać.
U mnie z rodkow tylko królowa Elżbieta tak wczesna i kwiaty nie za bardzo wykształcone. Reszta powoli się zbiera. Już wiem, że 2 azalie żółte które kupiłam w tym roku nie będą kwitły obmarzly. Niala zbiera się do rozkwitu.
Starsze powolutku nabierają pąków. Jestem zawieszona magnolia żółta każdy rok inaczej zakwita. Raz ma liście i kwiaty raz same kwiaty. Teraz ma liście i kwiaty więc nie specjalnie widać kwiaty.
Dzisiaj zrobię jeszcze porządki po przycince m im azalia w bałaganie rośnie
Bardzo lubię magnolie w stanie bezlistnym, kiedy są same kwiaty, wydaje się cała różowa, a teraz mimo że nadal kwitnie to już nie ten sam efekt bo liście już wyszły
Nie no, tak po samych listkach nie poznam konkretnej odmiany, jasna sprawa takie dywagacje ale biorąc pod uwagę jak gdzieś dojrzałam listki LA na zdjęciach, to są naprawdę niewielkie i niemal wykluczam, że ta moja to ona.. dlatego w desperacji kupiłam ten patyk w A. Do tej pory właśnie tam kupowane przez forumki były tą odmianą prawidłową. Akurat ją kwitnąca w ogóle ciężko dostać
Kasiu - napisałam u ciebie. Ta magnolia nie jest miniaturką. To spore drzewo. Duże listki ma też moja Alba Superba i Anuli Sunsation - jak dłoń i kilkanaście innych. Jedną opinią bym się nie sugerowała. Szczególnie, że magnolię bardzo trudno rozpoznać jak nie kwitnie. Hodowca może ci coś powie ale nie my laicy.
Kasya - w następną sobotę mogę sprawdzić. W tygodniu nie mam jak. Zobacz Libet - oni są ich przedstawicielstwem.
Kasiu może lepiej, abyś na razie nie sadziła tej magnolii. Zadołuj ją w donicy w miejscu docelowym. Na zimę tylko trzeba będzie ją okryć i korą podsypać aby lepiej przezimowała. Za rok, jak zakwitnie będziesz wiedziała czy to to. Szkoda, że już po kwitnieniu kupiona. Ja kupiłam Albę Superba i ta też ma duże listki. Trudno na obecną chwilę powiedzieć czy na 100% to ta jedna wymarzona. Jak kwitnie to łatwiej.
Edit: ale ty wiesz, czytałaś, że Lennei Alba rośnie do 6 metrów wysokości i 4 metrów szerokości? Tak podają na ZSzP a oni się rzadko mylą. Zawsze możesz próbować ją ciąć. Można delikatnie po kwitnieniu nowe przyrosty. Mam tak dwie różne magnolie korygowane i żyją i kwitną co roku.
Iwonko, ja się właśnie przeraziłam, bo Iza zasugerowała, że moja magnolia to może Elisabeth, bo też ma takie ogromne liście... a to znaczyłoby, że też powyżej 5 metrów rośnie i nie będzie mogła u mnie raczej zostać
Ja tez, tak jak Ewa pomyślałam o jakimś dereniu pagodowym, ale magnolia też świetnie by pasowała - od razu mam przed oczami okrągła rabatę u Anitki z Azylu, bo u niej też magnolia w kole rośnie
Asiu, między innymi klonik, jedyne zdjęcie jakie mu zrobiłam. Jest na tle rudery, docelowo ma ją choć trochę przysłonić. Kuleczki cisowe i magnolia będą za chwilę.
Połowa mat powieszona, teraz powinno iść lżej, bo będą stały na podmurówce, więc odpadnie podkładanie podstawek, łapanie wysokości. Poza tym te 3 kolejne są niższe. Podoba mi się bardzo ta mata, daje dobre tło, jednolite. Jeszcze pociągnąć pokostem, pomalować słupki od siatki i potem mogę rozciągać liny pod róże.
Przy okazji szykowania płotu pod maty musiałam wyrwać sąsiedzkie pokrzywy, bo były już połowicznie u nas, pół wiadra się nazbierało, nastawiam drugą porcję gnojówki. Dłonie mimo rękawic poparzone.
Dziś pierwszy raz w końcu podlałam rodki mieszanką ale jak one mają się mieć dobrze, skoro trzy wiszą w powietrzu... Nornice podkopały. Leję wodę, żeby te dziury się zasypały. Azalie też tym podlałam, chyba źle im nie zrobiłam.
Udało mi się też trochę pozatykać dziur nornicowych tym odstraszaczem - polewałam kawałki gąbki, wtykałam do dziury i zatykałam czym tam bądź, kamieniem jakim. Ciekawa jestem efektu...
Magnolia Betty właśnie rozwija pąki - całe dwa - myślałam, że nic nie będzie, bo już liście puściła. A tu taka niespodzianka.
Znalazł się trzeci z przetacznikowców, sadzonych dookoła Lady od S. Schowany w barwinku ostrogowiec się rozsiewa że hoho... chyba przebije przegorzany.
W jednym miejscu chyba mi przezimowały mieczyki abisyńskie.
Wczoraj posadziłam nowe powojniki - no i okazało się, że Princess Red jednak nie padła, odbił cudem jakimś, więc mam teraz dwa, ale ten nowy dosadziłam obok.
Zdjęć nie robiłam.
Mira, magnolia ma tę gałąź tak wysoko, że ręce w górę muszę wyciągać, by ten pączek uchwycić, a jeszcze jeden ma nisko
do tej wanienki już nic się nie zmieści, ale mam drugą i wolny kociołek, znalazłam w piwnicy, będę sadzić coś innego
Bożenko, cieszę się, że Elizabeth ma chociaż te dwa pączki
Wolne dni były bardzo pracowite:
- przywiozłam kompost, napełniłam trzy skrzynie,
- posadziłam dalie
- przywiozłam płyty do szklarenki ( wykopałam ze ścieżki do kurnika, ale przecież nie wszystkie)
- posadziłam wszystkie czekające rośliny, w tym magnolię gwiaździstą
- tu i tam uzupełniłam byliny ( znów dzielenie i przesadzanie)
- uzupełniłam kompostem dziury na nowej rabatce po wyjęciu kostki
- podlewam prawie codzienne, u nas susza
- każda filiżanka kawy wystygła odstawiona na stolik, bo coś należało zrobić natychmiast
- odkryłam, że zakwitnie mi roślinka od Jankosi po dwóch latach, ale jak się to bordowe nazywa, to nie pamiętam
- ogarnialiśmy z grubsza b. gospodarczy, odkryłam w kredensie kilka puszek po piwie, chociaż śmietnik stoi trzy metry dalej - pamiątka po fachowcach
- zrobiłam ciasto wg. przepisu GorAni Pychota.
- jutro rano pojadę na ryneczek, potem będę układać płyty w szklarni, palikować pomidory
- nie mam obiadu na jutro