Nie wiem jak znalazłam siłę, chyba motywacja była silniejsza żeby skończyć rabatę przy ścieżce. Musiałam przerzucić glinę i przemieszać ze słomą. Po tej pracy wysiadła mi ręka i już do jesieni miałam problem bo mi puchła przy każdej pracy. Ale rabatę skończyłam ogarniać. Potem obsadziłam różami, które przenosiłam z innych miejsc, rozsadziłam trawy Variegatus, od Sylwi doszły siewki pierwiosnków, od Madzi mini rozplenice, jeszcze podarowane liliowce I własne sadzonki: bodziszki I coś tam jeszcze.
Nie pokazywałam w sezonie rabaty bo róże zastrajkowały po przesadzeniu i nie kwitły, trzy dopiero jesienią miały kilka kwiatków.
Usunęłam bukszpan, który od kilku lat chorował. Początkiem kwietnia wymyśliłam inne wykończenie rabaty od strony wejścia do domu.
Ciemierników też u mnie więcej, zakwitły pierwszy raz niektóre z siewek od Sylwi. Ten ciemny bordowy to sklepowa odmiana, jest chyba najwyższy w kwitnieniu, ale liście w sezonie nie są tak dekoracyjne jak u ciemierników wschodnich. Ale wszystkie cieszą oko, niestety u mnie trochę późno kwitną.
Dziewczyny z Krakowa przyjechały jesienią, więc porządziły w ogrodzie wiosną zabrałam się za realizację zaleceń od rozkładania kartonów,żeby dokończyć jedną część ogrodu I jak to Sylwia z Anitki stwierdziła spiąć w całość. W sezonie zbierałam chwasty... nawet od sąsiadów, akcja na całego Jesienią rabatę wypełniłam własnymi sadzonkami, doszła też jedną dębolistna. Pamiętam czasy początkowe jak 3 nowe ukorzenione sadzonki to był dla mnie rarytas. Teraz mam ich dziesiątki, prawie jak w szkółce a ciągle mało
Zwiększyłem średnicę thujek do 60-70 cm. Ale zawsze można ciąć. One powoli rosną, zanim był by metr minie kilka lat.
Inny odcień raczej by mi nie przeszkadzał, cisy są droższe wiadomo. Ewentualnie złocista thuja Mirjam i po problemie.
Proso w tych pierwszych wersjach by przeszło, a jeszcze lepsza molinia lub trzcinnik. Chyba jednak nie uda mi się ograniczyć ilości gatunków w ogrodzie.
W temacie traw - oczywiście znam Danusi połączenia. Ale boję się jakby rosły hakone u mnie. Najlepiej z kulkami leży mi wizualnie turzyca
Zdjęć 2 tarasów nie mam. Wstawię tarasu i z bardzo daleka. Nie mam w tym telefonie innych.
Kwestia przesłony między tarasami. Żeby spełniła swoją rolę to musiał by to być ekran/żywopłot. Jakoś tego w poprzek rabaty nie widzę. A biorę pod uwagę, że się nie oddzielamy w ogóle, z ogrodu i tak było by widać. Mamy dużo wspólnych znajomych i gości. Przechodzą często z domu do domu. Musielibyśmy się oddzielić grubą kreską albo wcale - jak teraz.
Kwestia rzeźb, posągów, dekoracji. Jestem zmuszony odpuścić teraz. Uważam, że zawsze można kiedyś dodać. Przypomnę, że nie mamy w ogóle ogrodzenia z 3 stron, budynek gospodarczy do remontu, trawnik do założenia, żywopłoty, bluszcz na ścianę itd. Chcę założyć (wytyczyć) rabaty i stopniowo obsadzać, by rośliny się rozrosły. Zwłaszcza drzewa i moje mikro sadzonki. A potem stopniowo uzupełniać bylinami. Ewentualnie drzewa najpierw, potem rabaty na 100% po kolei. Na ozdoby będzie czas na końcu.
Piny cudowne, ale tak jak powyższe, nie na teraz. To jakbym chciał upiększać coś, czego jeszcze nie ma.
Śnieżyca. Przy okazji wykopałam krokusy jesienne, dostały latem nową miejscówkę pod budleją.
Krokusy zwykłe pokazywałam wcześniej, czekam na nie też
Końcem marca patyki z cięcia Anabelek zostały wsadzone,w rzędach, w miejsca, które chciałam czymś zapełnić. Przyjęło się kilka z nich co mnie ucieszyło. Jeszcze zakwitły inne wiosenne, są z roku na rok, nie trzeba kupować.
Przy ostatniej musiałam prosić o pomoc sąsiada, bo że względu na kształt konarów głównych i rozbudowane korony prace przebiegały na wysokościach 2 godz walki z jednym drzewem zakończone sukcesem, została wysokość, do której wystarczy drabina. Jabłoń jest długopędowa.
Latem wycinałam ogromną ilość wilków, które wypuściły drzewa. Tym razem już dosięgałam z drabinki. Myślę, że korekty przyniosą owoce dopiero w tym roku. Drzewa potrzebują czasu na odbudowanie nowych koron aby owocować. Zobaczymy
MARZEC cd
Mam znajomych sąsiadów z którymi wymieniam się roślinkami, dostałam wiosenne cebulki: cebulice
Nawet nie wiedziałam. Właśnie natchnęłaś mnie do zerknięcia co u mnie się działo w zeszłym roku
STYCZEŃ
było tak wiosennie, że zaniedbany stary kompostownik odczyściłam z pokrzyw, a rabatę jarzębinową wyrównałam.
MARZEC
3 marca zaczęłam cięcie drzew owocowych, rok wcześniej pomagał mi syn, ale tym razem to była moja motywacja żeby dopracować resztę. Wszystkie drzewa ostrzygłam drastycznie.
Gruszki
Jabłonie
Marcin proso NW ma u mnie prawie dwa metry Ty wysoka trawa-bardzo-czasem jak jest silny deszcz lubi sie połozyć a teraz jest u mnie połamana przez opady sniegu
Drzewo jest szczepione na wys 2 m zobacz dokad sięga proso
Dobrą masz skalę dla Tuj Danica? One coś około metra rosną. Osobiście bym nie mieszała gatunków. Jeśli zdecydujesz się na cisa na środku to kule też daj cisowe. Będzie Cię potem drażnić rożny odcień zieleni. Z daleka może jeszcze nie tak widoczny, ale będziecie zaraz obok na tarasie siedzieć. Z uwagi właśnie na tą bliską odległość będziecie rośliny oglądać bardziej „dokładnie”.
Mi Twój pomysł z wysokim piętrem w postaci np. prosa się podoba. Fajnie by się ruszały na wietrze. Tak w ogóle to nie potrzebujecie jakiegoś oddzielenia wizualnego w postaci roślin lub jakiś pergoli poziomych na momenty gdzie będziecie jednocześnie korzystać z tarasu? Czy mógłbyś wrzucić zdjęcie tego miejsca z oddali? Tak by było widać oba tarasy razem i schody wraz z donicami „L”-kami?
Odnośnie traw to może właśnie zatop kule w hakonechloa? Zaraz Ci znajdę zdjęcia ogrodu Danusi, gdzie tak zrobiła. Mam je zapisane, bo będę sama korzystać z tego połączenia ponownie na rabacie na froncie.
Rozważałeś dać za wyższe piętro molinie? Ładnie by ich kwiatostany na elewacji wyglądały i mają super kolor zimą po zasuszeniu.
Z pionowego akcentu zamiast stożka cisowego możesz rozważyć taką kule z wodą na podwyższeniu, jakąś rzeźbę albo w ogóle np. przesłonę dla obu tarasów.