Odpisalam na priv. To dla mnie nie problem z dojazdem. Wsiadam w metro i jadę. Niezapominajkami też się dziele. Obsadzilam osiedle,i wiele innych miejsc. Na osiedlu mówią, że się rozsiały.
Elu ułudką służę jak chcesz. Nie wiem gdzie się poruszasz po Warszawie. Ja pracuję w centrum. Zawsze mogę dla ciebie ukopać.
Niezapominajki też u mnie szaleją. Pozwalam im bo wypełniają miejsca które obecnie są jeszcze mało atrakcyjne. Robią mega fajny klimacik
Piękne japońskie klimaty. Klony cudowne chociaż jednego takiego chciałabym mieć.
Kupiłam w zeszłym roku Atropurpurea, tej wiosny go przycielam nieopatrznie, ale ładnie odbija więc jest nadzieja na wzrost.
Czym ty karmisz te petunie czy surfinia że takie kwieciste.
Oczywiście, że lepiej zainwestować niż miały by leżeć gdzieś tam. Na budynku nigdy nie stracisz. Tylko kurka budujesz jak wszystko takie drogie i czekać trzeba na wszystko.
Mówią, że na stolarkę się długo czeka.
Ja też budowałam przynajmniej część w 2008 roku jak wszystko drożało.
Dlaczego tego awatara z kurkami usunęłaś. Po nim ciebie z daleka poznawałam
Elu naparstnice bardzo mi sie podobaja ale jak piszesz zanikaja. To jest minus. Ostrozka potrafi kwitnac dwa razy w sezonie. Nie tak obicie ale zawsze cos. No i te lata suche nie sprzyjaja.
Kasiu moim zdanie róże w zeszłym roku bardzo się osłabiły wszystkie prawie chorowały i po tej zimie są jeszcze skutki.
Rododendrony też u mnie część kwitnie część nie. Ten na którego mogłam liczyć co roku brązowieją mu liście to nie jest fytoftorozy.
Podlałam go magiczna siła może nabierze siły.
Będę ją musiała przesadzić w inne miejsce. Ona już w zeszłym roku rosła u mnie, ale myślałam że to chwast. Liście miała jak u dyni takie duze, ale ciachnelam i znowu odbiła. Posieje u sąsiada na ugorze.
Martka mają ale nie wszystkie. Niektóre ledwo zielone wypuszczają.
To kolejny rok, że róże u mnie nie za bardzo się rozwijają. W zeszłym roku mocno oberwały i nie mogą dojść do siebie.
Na pnące już machnęłam ręką bo katastrofa.
Dzisiaj je podlałam. Jutro podleje mikstura ze skórek z banana.
Które najwcześniej nie powiem ci bo różnie to bywa ten rok opóźniony.
A to prawda mam kilka kalin myślałam, że będą kwitły, ale jeszcze nie w tym roku.
Może jutro zrobię fotkę Kilimandżaro.
Dzisiaj praca przy oczku wodnym połowa zrobiona jutro eM pomoże. Za późno się zabrałam rośliny już wyrosły i trudno było przy brzegu czyścić a tam najwięcej opadłych liści.
Woda z oczka posłałam trawnik a jutro gesciejszym inna pompa tuje.
Elu ja wapno dawałam przy przygotowywaniu tej rabaty, potem jesienią mączkę bazaltową i wiosną ponownie po trosze jednego i drugiego. No nic zobaczymy, w rabacie powalczę, w łące nie ma jak walczyć.
Ela dziękuję Maj jest wspaniały, w tym roku idealny, no prawie ( brakuje deszczu)
Fotki robię różnie, ale gdybyś mi pokazała które zdjęcia to powiem Ci, poznam nawet po tym z której strony słońce świeci
Ptactwo to zasługa bliskiego sąsiedztwa łąk i zadrzewień wśród nich. To jest główny czynnik. Z przodu domu są pola i tu ptaszków jest mało, brakuje im enklawy.
Asiu, u nas dziś od przedpołudnia przelotne opady, więc przesyłam trochę deszczu, może doleci.
Cieszę się, że podoba Ci się rabata.
Grujeczniki mnie zmartwiły, jednak nie mam na to wpływu. Liczę, że się wyliżą.
Znaczy podoba Ci się Bardzo mi miło. Cmok!
Haniu, kompletnie nie wiem czy te robale są groźne, wyglądają jak mikro muszki.
Na grabach mam dobroczynki gruszowe wiec popryskam jak zobaczę, że jest źle, na razie się wstrzymuję. Ewidentnie gleba temu jednemu nie służy, ten najbliżej domu jest w dobrej kondycji, rośnie w dobrej ziemi, a ten środkowy taki sobie.
Przyglądam się tym moim grabom i ten jeden chyba nie jest fastigiata, gałęzie rosną mu pionowo do góry i grubsze gałęzie nie mają już liści. Chyba muszę mu zrobić ostre cięcie wiosną.
Elu, trochę mnie przestraszyłaś, miałam nadzieję, że wyczyszczenie i zasmarowanie pomoże.
Moja kalina to kalina Shasta, w ubiegłym roku miała jeden kwiatek a w tym roku nic, nie widzę pąków kwiatowych, chyba jej czegoś brakuje.
Też mam takie ego białego rodka zaczyna kwitnąć.
Te białe mają piękny pokrój nie przyjmuje się nim s on rośnie już go chciałam usunąć w inne miejsce ale dałam sobie spokój.
Idę zaraz oczko czyścić więc jest szansa na lilie.
Jeżeli chodzi o zawilce one muszą mieć dobre podłoże tam się dobrze czują. Liście kora i nie można dopuścić do wysuszenie. Właśnie u ciebie pod tymi rodkami w cieniu dobrze by się czuły.
Jak przygotowaliśmy ziemię pod sianie trawnika wyciągałam czarne korzenie nie wiedziałam co to jest kilka taczek.
Na drugiej części las skrzypu fajnie to wyglądało.
Częste koszenie i wapnowanie dało rezultaty. Nie wolno dopuścić aby skrzyp zakwitł to takie kremowe świeczki.
Nie mam skrzypu na łące jedynie na rabatach się trafia i pod tujami.
Oczywiście, że teraz za późno na wapnowanie. Chociaż eM będzie wapnowal dzisiaj trawnik w jednym miejscu. Podlejemy i będzie dobrze.
Chmury ciężkie płyną po niebie deszczu Nina. Wczoraj trochę pokropiło.
Ja tnę tawuły 2 razy do roku wczesna wiosna i zaraz po okwitnieciu. Nie lubię wysokich. Moje mają ok 12 lat. Tak mi się nie podobały, ale jak zaczęłam 2 razy przycinać ładne kopczyki mam teraz jestem zadowolona.
Jakieś nowe się pokazały trzeba kupić to krzew bardzo ładny i dekoracyjny.