Dorotko miło, że mnie odwiedziłaś... hosty moje ulubione, busz też zawsze chciałam mieć... ale teraz po latach chcę uporządkowanego ogrodu. Drażnią mnie kolory w ogrodzie, dużo bym już wywaliła ale tak się nie da. Jak przez lata zbiera się wszystko to teraz przez lata będę porządkowała ale dam radę ..."codziennie po godzince"...
Specjalnie dla ciebie kilka ujęć moich ulubionych host...
Milko mam ndzieje, ze wszystkie roslinki maja sie dobrze, na czesc trzeba poczekac az listki wypuszcza.
Czesc naszych zakupow.
Okazalo sie, ze kos mial takie mini muzeum i je likwiduje. Ceny byly super wiec nabralismy tego dobra cala przyczepke i bagaznik. Jutro sie dokladniej pochwale bo wszstko stoi teraz na podworku i ciemno juz jest. Chyba jeszcze raz tam pojedziemy
Anulka, mam hortensje Anabelle, ale niestety nie pomogę Ci. Moje hortki wsadzałam ubiegłej wiosny jako patyki, jak pojawiły się pierwsze kwiaty zgodnie z zaleceniami mądrych ludzi z O oberwałam je.
Wlasnie ponioslam pierwsze powazne wysiewowe straty chcialam Wam pochwalic sie moja ostnica. Pstryknelam jej fotki a pozniej najzwyczajniej w swiecie... zahaczylam ja reka.
Ostnica przed katastrofa
I po
Jak bede taka niezdara to nie bede miala co wyniesc do ogrodu....
Gosia uwierzysz jak Ci powiem że nie lubie tych kłujaków - właśnie za te kolce... Ale kocham je za kwiaty więc wygrały ze mną Pnąca różowa będzie pieła sie po pniu sosny przy domku
Dziś w końcu zawitał do mnie ogrodnik i przeprowadził batalię z glicynią - powiedział że był koszmar ale dał radę - patrzcie jakie pędy! A i tuja przycięta od góry, inaczej nie wyszarpał by drania