Opuchlaki robią chrakterystyczne wgryzy, takie drobne ząbki. Ślimaki wyżerają wieksze powierzchnie. Na liściach siedzi opuchlak. Jest specjalny watek, który opisuje walke z nimi
Na razie nie panikuj, mozesz zabierać wieczorem opuchlaki lub zrobic oprysk. Ale podejrzewam , ze juz jaja w ziemie złożyły wiec trzeba bedzie z nimi walczyc wiosna.
Na slimaki skuteczne są niebieskie granulki, ale slimaki poza względami estetycznymi duzych szkod grabom nie wyrządza
Czyli dwie Asutinki do przesadzenia tak jak pisałam skróć tylko o 1/3 , max o 1/2 przesadź gdy będa przymrozki i zgubią liscie. Na wiosne juz nie tnij chyba ze jakies pędy przemarzną . Dolne wiotkie pedy mozesz ciachac, wazne abyś główne grube pedy nei ścięła zbyt radyklanie bo osłabisz kwitnienie za rok
Prezsadzalam w tym roku Jamesa Galway , miał baty na 2 M, ścięła o polowe i dobrze kwitł
Austinek np mocno nie tnij, przytnij długie baty (np 2 m) max o połowę a krótsze o 1/3. Roze przyciete jesienia a na dodatek przesadzane maja tendencje do wymarzanie tych pędów. Zwykle podmarzła kwałek pędu wiec zostanie ci jeszcze częśc wiosna , z ktorej odbija niwe liscie
Napisz jakie roze bedziesz przesadzac i pokaz jak teraz wygladaja, doradzimy
Sebek ja mam tak przez cały tydzień - nic nie robię. Wbrew pozorom wcale sie nie naoracowałam, robiłam bez planu tylko to na co miałam ochotę . Dla Ciebi cyknę wrzosy ale kidy pokaze nei wiem
Trzmieliny tnę na pewno trzy razy w sezonu, czasami cos tam w miedzyczasie odstajacego tez ciachne
Mirelko kulki troche jajowate mi wyszły ale nie che mi sie poprawiać ,po co ?
Ela my chyba mamy tak pod wpywem forum. Nigdy przed O u siebie takiej tendencji nie obserowałam. Cieszyłam sie ogrodem, owszem przesadzałam i zmienialam, ale wkoło punkt odniesienia miałam tak słaby, ze nie miałam presji na ciagle zmiany. Na forum gdzie bys nie wieszała coraz piekniejsze ogrody i kazdy che im dorównać. To zła strona forum, dobra ze nasze ogrody pięknieją obserwuje że niektore osoby bardzo to przezywają i męcza sie z tym Latem ni che mi sie nic zmieniać, ale widze taka potrzebę, po zimie gdy czekamy z utęsknieniem na wiosne z przyjmenoscią rzucę sie w wir zaplnowanych prac, ale teraz ciesz sie tym co mam. Wczoraj wieczorem w ciepłe siedziałam na tarasie , poczytałam a wieczorem piliśmy winko Po to przeciez mamy ogród a nie po to aby tyrać w nim
Obiecałam sobei jednka ograniczyc moja obecnośc na forum i cieszyc sie własnym ogrodem, wypiczywać w nim a nie wiecznie zyc w poczuciu, ze mogłoby być pieknei Rzucić prace, zapomnieć o rodzinie i znajomych , tyrać tylko I ogród będzie pokazowy.... Chyba jestem w stanie zaaakcptować aktualny stan mego ogrodu dlatego nie pytam sie co zmienic, bo zaraz było by tysiace pomysłow a ja bym sie poddała presji
Zaraz zmykam z forum aby oddać sie calosci rodzinie
Beatko wg mnie najlepszy moment na przesadzanie to jesień, pod koniec pażdzienika do połowy listopada. Gdy róze sa w stanie bezlistnym wykopiesz i przesadzisz oraz okopczykujesz, wiosna wtedy od pierwszych ciepłych dni sie ukorzeniają . Wiosenne przesadzanie wg mnei opóźni start takich róż ale wtedy nie ma ryzyka wymarżniecia w srogie zimy. U mnie takich zim nie ma więc przesadzam najchętniej jesienia. Teraz tez kilka orzeprowadzki mam zaplanowanych
Latem nie przesadzaj- tydzień temu wykopałam Burgundy, mimo podlewania straciła wszystkie liscie, nic z niej w tym roku juz nie bedzie, oby przezyła tę przeprowadzkę
Wczoraj przyjrzałem się ogrodowi, wszystko kwitnie jak w środku kata. Orące noce i ciepłe dni powodują, ze nie widać jesieni. Gdyby nie panoszące się grzyby uznałabym ze jest cudownie
Pozdrawiam w ten gorący piekny dzien. Mam nadzieje ze spędzasz go nad wodą a nie przy komputerze