Iza, fajnie, że wpadłaś

Ja wiem, że remonty, budowa, to etap przejściowy. Denerwuje mnie tylko rozwleczenie wszystkiego w czasie, bo finanse inaczej nie pozwalają. Na razie i tak ocieplamy tylko dwie ściany budynku. Miał być tylko szczyt przed położeniem blachy ocieplony, ale styropianu za dużo zamówiłam, więc pan zaczął kłaść na ścianie szczytowej. Zabrakło, więc domówił. To znowu zostało, zaczął kłaść na przodzie, ale tam brama do wymiany jest, powinna być przed elewacją zrobiona (wymiana była zaplanowana na przyszły rok), więc znowu problem. Na dodatek trzeba było domówić jeszcze styropianu, więc ostatecznie położone jest ocieplenie na dwóch ścianach. Dziś pan zaciągnie klejem, a my w sobotę zamówiliśmy bramę...
Tak to teraz straszy:
Brama będzie na początku października. Potem zostanie tylko położyć trochę kostki przed bramą, rozwieźć ziemi, zasiać trawę ... tylko chyba trawy już nie zdążymy posiać, będzie trzeba poczekać do wiosny na nowy sezon.

Miedzy kącikiem do siedzenia i wjazdem do garażu będzie jeszcze rabatka i tam zastanawiam się nad trawami. Zbyszek chce tam 3 szmaragdy, żeby trochę się odgrodzić, ale ja się nie zgadzam. Wczoraj zapowiedziałam, że tam będą trawy. Tylko trawy w sezonie mają różną wysokość, więc wiosną nie będzie osłony... Za to będą ładne widoki na całość