... Hahhhaaa...czy będzie kiedyś gdzieś ogrodnik , który mimo nie wiadomo jak pięknistego pgrodu nie wypowie tego zdania ???
Madzen czy będziesz zmieniać czy nie..jest pięknie
Pe..po raporcie z Twoich jednodniowych prac wpadłam w kompleksy i stwierdziłam ,żem chiba leniuszek
Madżen - po urlopie nie mam szans na nadrobienie, nie tylko twojego wątku ale każdego odwiedzanego an tym forum....
Ja jak zwykle z praktycznym pytaniem - kiedy najlepiej przesadzać róze? teraz, jesienią, czy wiosną? To są już ogromne krzaczory, mają 4 sezony o przerastają mnie (jedna) niemal dwukrotnie... na jaka wysokośc je przyciąć przed przesadzaniem?
To pytanie do wszystkich różomaniaczek - jestem na 1-wszej stronie i nie dotarłam jeszcze do wszystkich watków....
Beatko wg mnie najlepszy moment na przesadzanie to jesień, pod koniec pażdzienika do połowy listopada. Gdy róze sa w stanie bezlistnym wykopiesz i przesadzisz oraz okopczykujesz, wiosna wtedy od pierwszych ciepłych dni sie ukorzeniają . Wiosenne przesadzanie wg mnei opóźni start takich róż ale wtedy nie ma ryzyka wymarżniecia w srogie zimy. U mnie takich zim nie ma więc przesadzam najchętniej jesienia. Teraz tez kilka orzeprowadzki mam zaplanowanych
Latem nie przesadzaj- tydzień temu wykopałam Burgundy, mimo podlewania straciła wszystkie liscie, nic z niej w tym roku juz nie bedzie, oby przezyła tę przeprowadzkę
Ela my chyba mamy tak pod wpywem forum. Nigdy przed O u siebie takiej tendencji nie obserowałam. Cieszyłam sie ogrodem, owszem przesadzałam i zmienialam, ale wkoło punkt odniesienia miałam tak słaby, ze nie miałam presji na ciagle zmiany. Na forum gdzie bys nie wieszała coraz piekniejsze ogrody i kazdy che im dorównać. To zła strona forum, dobra ze nasze ogrody pięknieją obserwuje że niektore osoby bardzo to przezywają i męcza sie z tym Latem ni che mi sie nic zmieniać, ale widze taka potrzebę, po zimie gdy czekamy z utęsknieniem na wiosne z przyjmenoscią rzucę sie w wir zaplnowanych prac, ale teraz ciesz sie tym co mam. Wczoraj wieczorem w ciepłe siedziałam na tarasie , poczytałam a wieczorem piliśmy winko Po to przeciez mamy ogród a nie po to aby tyrać w nim
Obiecałam sobei jednka ograniczyc moja obecnośc na forum i cieszyc sie własnym ogrodem, wypiczywać w nim a nie wiecznie zyc w poczuciu, ze mogłoby być pieknei Rzucić prace, zapomnieć o rodzinie i znajomych , tyrać tylko I ogród będzie pokazowy.... Chyba jestem w stanie zaaakcptować aktualny stan mego ogrodu dlatego nie pytam sie co zmienic, bo zaraz było by tysiace pomysłow a ja bym sie poddała presji
Zaraz zmykam z forum aby oddać sie calosci rodzinie
Trzmieliny tnę na pewno trzy razy w sezonu, czasami cos tam w miedzyczasie odstajacego tez ciachne
Mirelko kulki troche jajowate mi wyszły ale nie che mi sie poprawiać ,po co ?