Po czwartkowej wichurze mam tylko śmieci i połamane lilie na froncie, przed wejściem do domu. Ścięłam do wazonu.
Nie popadało za dużo, ani wtedy, ani w piątek. Wczoraj odrobinę, na tyle, że bluza mi przemokła. Dziś rano znowu dość intensywnie, ale krótko, ciągle za krótko.
Jakiś wandal połamał wczoraj gminne drzewka na ulicy, szedł i łamał słupki i pnie... Na naszym kawałku 3, dalej jeszcze kilka... Co mu to przeszkadzało???? Chodnik ma po drugiej stronie ulicy, to nie, szedł jezdnią i niszczył...