IzaBelo, będziesz miała wycieczki na oglądanie boćka. To rodzinne ptaki, za chwilę (w przyszłym roku) będzie boćkowa rodzina.

Pięknie u Was Ewo. Co roku bardziej mnie zachwyca.
U nas sucho strasznie, wylewamy studnię do dna często.
Nie wiem co dalej będzie, dopiero połowa czerwca

U mnie wody nie brakuje ale podlewanie zajmuje dużo czasu i nie chcę lać po liściach. Warzywnik jej bardzo potrzebuje a tam tylko ręcznie, żeby była ogrzana.

Połowa czerwca dopiero i ja odczuwam już ogromne zmęczenie chwastami, wykopkami, opryskami, przycinaniem, podpieraniem i podlewaniem.

Nie padało u mnie już ponad miesiąc, dziś kropi ale to niczym kropidłem tylko..

Jednak podlewanie liniowe daje odrobinę wytchnienia... przynajmniej w warzywniku mogę podlać - na nic innego nie starczyłoby mi już czasu.

Co wykopywałaś?

Podlewanie liniowe, nie rozgryzę tego tematu sama. eM. wykopywał zaległą karpę i była demolka. A teraz zmieniło się oświetlenie rabaty i wszystko więdnie.