Irenko, bardzo nam było dzisiaj miło, a żal że Cię nie było z nami
U Madżenki napisałam, ale tutaj powtórzę
Mieliśmy wspaniałe popołudnie.
Zaliczyliśmy dzisiaj uroczysty lunch z przyjaciółką w Atelier Amaro

Momenty były grudniowe, m.in. szyszka z sarny, bombka z białej czekolady a w środku mus z czarnej róży, pierogi z buraków, dyni i selera (jakby ciasto z tych warzyw), comber z zająca. Razem 10 momentów, nastrój bardzo świąteczny, co pozwoliło nam poczuć magię Bożego Narodzenia.
Z nadzwyczajnych dań - porost leśny - chrobotek reniferowy w czekoladzie podany na mchu

Ale nie tym od Irenki