Gosiek, dobre!

skojarzenia miał.
Ostatni dzień lata. Jakie było tegoroczne lato?
Lepsze niż ubiegłoroczne. Nie było aż tak długich okresów iście tropikalnych upałów. Ale deszczu było niewiele. Rośliny podrosły i lepiej radziły sobie z suszą. Warzywnik dał ładne plony. Jagodnik dopiero się rozpędza, podobnie jak sad. O wiele lepiej prezentowały się byliny, trawy i hortensje. Podobało mi się lato w ogrodzie. Bardzo miło spędzałam w nim czas. Coraz bardziej rozrastające się rośliny spowodowały, że letnie prace pielęgnacyjno-porządkowe nie absorbują mnie już zupełnie.
Najbardziej pracochłonne okresy przypadać będą na wiosnę i jesień. I to mi odpowiada.
Frontowa
W przyszłym sezonie muszę pomyśleć nad ogranicznikami rabat. Te drewniane palisadki to nie jest najlepsze rozwiązanie. Swoją rolę już spełniły. Zapobiegły obsuwaniu się ziemi. Rośliny dobrze się rozrosły i już trzymają ziemię korzonkami.
Lewa strona tarasu i ścieżka wzdłuż południowej rabaty. Róże pnące wypuściły nowe baty. Musze je podwiązać.
Jesienią i wiosną bardzo lubię ten zakątek.