Co wy mi tu ta Agą straszycie, ja taka dobra kobieta jestem wpakuje do bagażnika
Gosia odłóż mi z kilka tych czosnkow jak ci zostało, bo tego koloru chyba nie mam. Coo?
Lanckorona-utęsknione miasto mojej śp. Babciuni Mam nadzieję, że kiedyś zawiozę tam moją Mamę Do dziś często śpiewam pod nosem słowa piosenki, którą bardzo często Babcia śpiewała: "W Lanckoronie w pięknym mieście, kochałem ja śliczne dziewczę, piękna na buzi jak pączek róży, oczęta miała niebieskie..." Pozdrawiam
Własne samoograniczenie też podziwiam, ale nie mogę oglądać archiwalnych zdjęć, bo mnie rozterki nachodzą...
Jak nie upchnę w innych miejscach czosnków, to na cisowej będę musiała też dać. Stipę... hmm się zobaczy wiosną
Znowu mnie chwalisz
A może ośmiał?
(za ośmiałem nieśmiało aminek się rozkręca, z siewu, spóźniony w stosunku do tego, który się sam wysiał)
lipiec
5 listopada