Zbyszku, dziękuję!

Taki koń chodzący stale w kółko, to potem nie bardzo umiał przy wozie chodzić, zawsze w jedną stronę miał tendencje skręcać. Tak i my, nauczeni tylko jednych czynności nie potrafimy szybko się przestawiać do innych prac.

Cieszę się, że prace ogrodnicze nie sa monotonne i pozwalaja zachować sprawność umysłu. Ale już pstrykanie paluszkami po klawiaturze można podciągnąć pod hasło:kierat

Dlatego trzeba uważać, żeby nie za długo klikać, bo zgłupiejemy.

Miłego dnia!

hanka_andrus napisał(a)

Jak nie sypałaś od razu, to zasyp cukrem jak odcedzisz pierwszy raz. A potem obydwa nalewy łączysz i dodajesz co chcesz: miód gałkę albo wanilię, albo rum.

Dzięki, bo do przepisów jeszcze nie dotarłam Cukru nie sypałam bo nie wiedziałam czy trzeba od razu..

O widzę zmiana avatarka Super

o jaki super avatarek

Haniu, zdjęcia ładne i Twoje i tych traw na tle granatowego nieba. Ach, te kolory jesieni... tak szybko przemijają.

U nas wyjątkowo szybko złota jesien umknęła. Akurat na czas przebarwień, nieustanne wiatry i deszcze. Tydzień chlapy i listki poleciały!
Dziękuję za pochwały, Gabrielo. W tym roku nawet si e zbytnio nie nacieszyłam i fotek nie mam złoto jesiennych.

Jak zawsze lubię do cb zaglądać i jestem i idę pospacerować

Piotrze, spaceruj do woli, ale już za bardzo nie ma co oglądać. U Ciebie bambusy, opuncje, i takie tam palmy! A u mnie - suche badyle.

Dla Ciebie asterek płożący

Jaki cudny ten płożący nigdzie takiego nie spotkałem, bo bym sobie kupił musze poszukać gdzieś go, chyba że ty masz maluśką sadzonkę by się podzielić. u mnie też suchych badylków mnóstwo już

Haniu, jaki prześliczny pogodny awatarek
Astra mam i ja
Pozdrawiam