.
Też o tym pomyślałam ale dopiero po fakcie że te które były sadzone jesienią cebulki nie mają jeszcze dobrze rozwiniętego systemu korzeniowego niż te które rosną kilka lat. Ale w tym roku moje narcyzy wszystkie z tych wyższych odmian o pełnych kwiatach są bardzo niskie, nigdy tak nie wyglądały jak teraz.
Dlaczego zdziwienie że jedne wcześniej te wsadzanie jesienią później.
Cebulki które wiele lat są w glebie mają dobrze rozwinięty system korzeniowy a te jesienne dopiero muszą go nawiązać. Przy dobrze rozwiniętym korzeniu rośliny mają z czego czerpać siłę do wzrostu.
Jeżeli chodzi o sadzenie w wytloczkach do jajek. Gdyby tulipany były posadzone we wrześniu zdążyły by sie przebić swoim korzeniem przez wytłoczkę. Szybciej korzeń się rozwinie jak wytloczka jest wilgotna. Późniejsze sadzenie we wytloczkach ogranicza dobre ukorzenienie tulipanów.
Dzięki, Elu.
Żółte irysy (Iris pseudacorus) mam. Lata temu przytargałam je z pobliskiej wioski, gdzie rosły w bagiennym stawie. Tego miejsca już nie ma. Zasypano je i wybudowano osiedle domków. Irysy dobrze się mają u mnie i też obserwuję, że nie szkodzi im okresowe przesuszenie.
Myślę o przesadzeniu syberyjskich ciemno niebieskich i białych w wilgotniejsze miejsca.
Zresztą u mnie z tą wilgocią jest tak, że jej nadmiar pojawia się tak jak teraz, gdy mocno, lub długo pada deszcz. Rośliny muszą wytrzymać i zbyt mokro, i sucho.
Mam zaplanowany staw i ogród deszczowy połączone ze sobą kamienistym strumieniem także obsadzonym wilgociolubnymi trawami i bylinami.
Robimy (już częściowo to zrobiliśmy) odwrotnie niż mówisz, tzn. nadsypujemy ziemię na rabatach o 20 cm wyżej. Natomiast miejsce pod ogród deszczowy i tak jest zagłębione jakieś 10-20 cm w stosunku do ich obecnego poziomu, więc w sumie stworzy się wgłębienie na 40 cm. Musimy tylko usunąć darń, jeszcze trochę pogłębić i wrzucić tam żwir oraz urodzajną ziemię do nasadzeń. Mam nadzieję, że się to uda
Do roślin które wymieniłaś dodałabym skrzyp zimowy (Equisetum hyemale) i turzyce. Na razie skupuję wszystko Sadzawka.pl ma całą listę roślin strefy bagiennej.
O wystawiłaś dla mnie zdjęcia
Dzięki za pokazanie kalin i hortensji
Też je masz od niedawna, ciekawa jestem czy moje zakwitną w tym roku, ale widać, że długo na nie nie trzeba czekać bo już młode egzemplarze kwitną
Z twoich to ta Wantanabe szczególnie ładna, Kilimandżaro powinna być prawie identyczna.
Pamiętam jak moi dziadkowie byli zawsze zapraszani na święta. Były to rodziny wielodzietne więc każde święta były kłótnie do kogo mają iść bo każdy ich chciał gościć.
Teraz wszystko się odwróciło, dzieci wygodne i do babci z wnukami najlepiej podrałować. Nikt nie chce świat wyprawiać. Chętnie bym poszła w gości ale dzieci się wykręcają.
Żeby nie ten Cowid to bym wyjechała do jakiegoś pensjonatu, ale za późno na rezerwacje.
W przyszłym wyjadę.
U nas nie ma problemu z ściekami ale jak przechodzą nawałnice to wybija woda z kanaluzacji. Nasze osiedle jest poniżej kanalizacja miejska nie nadąża i wybija ta poniżej.
Na osiedlu gdzie mieszkam awaria wody pękła rura na tym miejscu stał samochód. Strumień wody go podnosił nie dali rady nim odjechać. Faceci trzymali aby koła dotykały bruku. Jak odjechał to fontanna na 20 m. Rzecz działa się w środku nocy wszyscy w piżamach.
Jakie ciśnienie wody jest w tych rurach.
Tak Gosiu jest sporo wody. Może jutro coś ogarnę chodzi mi o róże. Powinnam dawno przyciąć, kopczyki rozgarnac i nawieźć. Nie mogłam były ważniejsze prace. Potem spadł śnieg i tydzień do tyłu.
Inne prace i tak muszę czekać aż rośliny wyjda z ziemi bo łatwo usunąć przy porządkowaniu.
Danusiu nie ma problemu. Róże dla ciebie też są przycięte w ziemi siedzą bo widzisz jaki mam klimat teraz mokro jak nie urok to.... Chyba dopiero po świętach wyślę.
U mnie żadna trawa przycięta wczoraj sprawdzalam nie wypuściła jednego źdźbła zielonego.
Chociaż w zeszłym roku też tak późno trawy ruszały a potem nadganiaja.
Jakbyś miała żółte irysy one mogą stać nawet w wodzie typowo błotna roślina. Chociaż u mnie nawet na skalniaku dobrze rosły.
Jak masz tak mokro to zrób sobie rabatę błotna. Obniż teren o kilka centymetrów i posadz krwawnice, kaczeńce, irysy, pałka, sity, tojeść kropkowana jest tych roślin dużo
Śnieg zszedł już nie ma śladu mam przez ten śnieg straty.
Folia się połamał i rośliny w nim. Zaćmiło mnie i nie poszłam zmiesc śniegu z foliaka. Miałam w nim różne kwiatki i piwonie drzewiaste które zostały połamane.
Cyprysy i jałowce nie wróciły do swojego wyglądu
Jest bardzo mokro jadąc woda stoi na polach łąkach, płynie rowami stan podwyzszony.
Elu, dokładnie tak. Jak już sypią się nasiona ogołacam te kwiatostany i sypie na rabaty. Wiatr rozwiewa w różne miejsca i co rok ich przybywa. Te, co silne dają radę. To są zwykłe jeżówki, białe i różowe. Odmianowe sie jakoś nie rozsiewają.
Trzymam kciuki za rutewkę
Ja nie mam dobrych warunków do wysiewów w domu, nie lubię też zawalonych parapetów, więc tylko do gruntu sieję. Ponadto, u mnie jakoś wszystko samo się sieje, wiosną zbieram siewki i lokuję w docelowe miejsca.
Rutewka jakoś mi się nie rozsiewa, mam nadzieję, że ci się uda.
Róże też wyhodowałam - konkretnie Lagunę. Ale po prostu wcisnęłam patyki do ziemi stale podlewałam, 3 sztuki się udały. Pewnie mogłabym kolejne, ale nie ma gdzie wciskać. Aktualnie laurowiśnie i cisy hoduję, niebawem do gruntu pójdą, bo sadzonki robiłam rok temu. No i jak zwykle patyki hortensji
Danusiu najgorsze dla mnie to gotowanie i prasowanie.
Mogłabym żyć bez kuchni.
Dobrze gotuje, jak juz się wezmę w garść. Szkoda mi Maji i eMa wiec gotuje w sobotę i na niedzielę.
Święta nadchodzą a ja przeżywam jak ja będę stała przy tej kuchni.
Dzisiaj u nas byli ciepło padał deszcz. Jutro ma być lepiej. Może to pogoda się unormuje.
Milus napisałaś, że siejesz jeżówki jesienią. Jak to rozrzucasz po ziemi i wschodzą wiosna. A jakie to są jeżówki.
Może bym też tak zrobiła.
W zeszłym roku chyba rutewka mi tak po wschodziła jestem ciekawa czy odbije. I kojarzę, że jesienia
Rzuciłam kwiatostany rutewki zapomniałam je sprzątnąć jesienią i dopiero wiosna i w lecie patrzę wschody jakieś podobne do rutewki albo orlików.
Ciekawe czy w tym roku odbija.