Powiem szczerze, ja carexów już się boję, dla mnie te trawy są nieobliczalne, raz, że w zależności od warunków moga wyglądać zupełnie różnie, dwa po zimie albo długo wyglądają nieciekawie, albo w ogóle zdechną.
A ten Everest już zimował u Ciebie? Na pewno nie można mu odmówić, że jest piękny i by pasował. Tylko ja po swoich doświadczeniach bardziej zdroworozsądkowo podchodzę, argument, że coś jest ładne, to już dla mnie za mało.
Proszę fotkę Hefleriany przy buksie.
Na pewno nie będzie Cię drażnić, że ona taka zwisająca?