ja takie cebulki przechowuję razem z cebulą, najlepiej w torfie a wiosną razem z dużą sadzę, podrosną i ponownie jesienią taka sama droga.
Nie bawię się w poletka.
Anima mówiła że na górze arboretum jest botaniczny horoskop.nie doszliśmy tam ale mój M owszem i o mnie nie zapomniał.
Jeszcze tak trafnego horoskopu o mnie nie czytałam (może dlatego że ich nie czytam...)
Cytowana rosła raczej w cieniu chyba dopiero jak urosła docierało do niej słońce.
Ta rosła na patelni, liście miały paskudne ale piórka cudne bardzo dużo owadów na niej siedziało
To świecznica, no nie? Ostatnio gdzieś czytając jakie lubi warunki natknęłam się na "malownicze" porównanie jej kwiatostanów do szczotki do butelek Nie ma to jak zachęcający opis rośliny Ona tam w słoneczku sobie rosła?