Przerwa w ogarnianiu
Sebek, pewnie przedostatnie w tym roku, od września nic nie kupuję, zostaje ewentualnie Pęchcin
Przeszłam się przez ogród i zmartwiłam się moją brzózką Youngii - kupiłam ją w kwietniu jak zaczęła puszczać listki, po jakiś dwóch tygodniach listki wygladały tak:
Pytałam na innym forum, ktoś mi powiedział ze tak często bywa, musi się przystosować do warunków i tak dalej, pojechałam też do ogrodniczego, w którym kupowałam, powiedział praktycznie to samo i kazał czekać do wiosny, bo może wypuści, a teraz tylko podlewać. Tak robiłam, ale z dwa dni temu dośc mocno wiało i połamało część gałązek, bo uschły. Dziś wyglada tak (nie patrzcie na trawę, nie kosimy, bo musimy zrobić oprysk przeciw koniczynie i innym chwastom):
Czy mogę jeszcze coś zrobić oprócz podlewania, żeby jakoś ewentualnie przeżyła czy tylko podlewać i wiosną się okaże czy żyje?
Ev, masz całkowitą rację ! ją trzeba mieć a najlepiej szpaler jeśli jest miejsce
ogrodowe wymiękają, faktycznie chyba jak u Danusi tylko w donicach powinny być
Sebek, pozdrowię oczywiście !!!
Marta
lecę do ogrodu, teraz mój synio tu (tzn. nie na ogrodowisku, jeszcze...) rządzi! wpadłam na chwilkę, bo prądu nie było i mu padł net....
Danusiu, zastanawiam się jak Ty sprzątasz po strzyżeniu kiedy tak gęste u Ciebie obsadzenia. Ja mimo, że jeszcze nie jest tak gęsto mam bardzo dużo pracy ze sprzątaniem po cięciu. Podkładam worki, ale to niewiele daje. Z kory bardzo źle się zbiera. Pomyślałam sobie teraz, czy odkurzacz do liści nie przdałby się w tym przypadku, tylko czy nie wciągnie też kory?
Może tniesz zbyt energicznie i liście Ci bardzo rozrzuca na boki? Ja przy cięciu podłożyłem prześcieradło i powierzchnia na którą padały była duża, więc nie naśmieciłem. Drugi sposób mam taki, że odgarniam korę i tnę, potem łatwo wyzbierać ścinki - nawet nie trzeba dokładnie, bo znów zasypie się korą
Odkurzacz będzie dobry, ale spróbuj najpierw z pewnej wysokości, bo może listki wciągnie, a z korą sobie nie poradzi..