Co do terminu - Danusia przesadziła ją późną jesienią - potem została schowana do garażu na zimowy spoczynek. Co do ziemi to są specjalnie do kaktusów - taką najlepiej kup Nawóz może być do roślin zielonych.
Żeby podkreślić jej wielkie liście może podsadź ją żurawkami albo jakąś rośliną okrywową.
Z zimowaniem możesz mieć problem, lepiej okrywaj, ale jak przymarznie to wypuści od dołu
Sebek, dzieki za podpowiedż, co do roślin, bardzo mi pomagają takie rady
A co do okrywania?
Z tego co sugerujesz pzred wszyskim korzenie?
Za parę lat jak nie przemrznie będzie to spore drzewo!!!
Czy ktoś ma jakiś sposób na okrywanie tego typu drzewa? Dużego, rozłożystego...
Dzięki, Sebek, pomysł z "firanką" jest świetny, "parasol" zdaje egzamin w przypadku przesadzadzia jednej róży i również tylko wtedy kiedy nie wieje
Wypróbowąłam oba sposoby i optuję za "firanką" w sytuacji, gdy przesadzamy więcej niż jedną różę i mieszkamy w rejonie gdzie nie wieje - u mnie bez przerwy wieje. Mieszkam 6 km od morza, ale już na 170 m.n.p. morza.
Pzdr.
P.S.
Spróbujmy rozwinąć ten wątek, nie należy bać się przesadznia w ekstremalnych warunkach, ale podzielmy się swoimi doświadczeniami w tym zakresie
Filip - opłaca się jak cena jest dobra. Może dysponujesz przyczepką? Przydałaby Ci się do przewozu.
Najlepiej byłoby owinąć jutą bryły korzeniowe lub stretchem - no i obficie podlać na czas przewozu. Potem szybko posadzić
Żeby podkreślić jej wielkie liście może podsadź ją żurawkami albo jakąś rośliną okrywową.
Z zimowaniem możesz mieć problem, lepiej okrywaj, ale jak przymarznie to wypuści od dołu