Gdzie jesteś » Forum » Drzewa i krzewy iglaste » Cis - Taxus

Pokaż wątki Pokaż posty

Cis - Taxus

Sebek 15:46, 29 lip 2012


Dołączył: 08 lut 2011
Posty: 50262
Evchen napisał(a)
Sebciu, a jak podsadzę nowymi to nie rozwali mi się cała ta misterna konstrukcja przy przesadzaniu?.... Zrosną się korzeniami do wiosny?


rozpadnie Ale znów poskładasz
____________________
Sebek - Coś jeszcze, coś więcej... Wizytówka ogrodu
Sebek 15:53, 29 lip 2012


Dołączył: 08 lut 2011
Posty: 50262
Filip - opłaca się jak cena jest dobra. Może dysponujesz przyczepką? Przydałaby Ci się do przewozu.
Najlepiej byłoby owinąć jutą bryły korzeniowe lub stretchem - no i obficie podlać na czas przewozu. Potem szybko posadzić
____________________
Sebek - Coś jeszcze, coś więcej... Wizytówka ogrodu
Loosiuu 01:52, 30 lip 2012


Dołączył: 03 gru 2011
Posty: 3297
Sebku te cisy dostałbym za free. Dysponuje przyczepką i jestem jak najbardziej do nich przekonany, ale rosną tam od 10 lat i boję się że po przesadzeniu uschną z powodu obcięcia tylu korzeni. Nie wiem czy przyczepka wytrzyma ciężar obu. Czy nie lepiej zamiast juty byłoby je włożyć do dużej donicy dopasowanej do korzeni? Samo wykopywanie i wsadzanie wiem jak wykonać bo czytałem wontek o przesadzaniu. Lepiej na początku września czy października? Czy mogą po takim przesadzaniu zmarznąć zimą? Na wiosne sypnąć nawozem czy tylko podlać florovitem?
____________________
Pozdrawiam Filip - Ogród z platanem.
Sebek 11:54, 30 lip 2012


Dołączył: 08 lut 2011
Posty: 50262
Bryła korzeniowa powinna być tak szeroka jak roślina. W donicy możesz je przewieźć, ale jak od razu je wsadzisz to nie widzę takiej potrzeby. Zmieszczą się na przyczepkę dwie, ciężar aż taaaaak wielki nie będzie Możesz je przesadzić we wrześniu, bo jeszcze zdążą się spokojnie ukorzenić i lepiej przezimują. Na wiosnę jak ruszą to będziesz nawozić - ale czym to już Twoja decyzja
____________________
Sebek - Coś jeszcze, coś więcej... Wizytówka ogrodu
Janet 00:27, 11 sie 2012


Dołączył: 24 sie 2011
Posty: 91
Witam późną porą Ostatnio kupiłam cis na żywopłot, w doniczkach. Zostało mi 10 sztuk. Nie chcę ich sadzić byle gdzie, w czasie jesiennych i zimowych wieczorów chciałabym zaplanować sobie rabaty i dopiero na wiosnę posadzić te cisy. W jaki sposób je przechować? Gdzie trzymać? W jakiej temperaturze?
____________________
Sebek 22:33, 11 sie 2012


Dołączył: 08 lut 2011
Posty: 50262
Najlepiej byłoby jakbyś je zadołowała z donicami na zimę. Zrób sobie mały przechowalnik
W domu zmarnieją na 100%...
____________________
Sebek - Coś jeszcze, coś więcej... Wizytówka ogrodu
Janet 23:13, 11 sie 2012


Dołączył: 24 sie 2011
Posty: 91
Sebek napisał(a)
Najlepiej byłoby jakbyś je zadołowała z donicami na zimę. Zrób sobie mały przechowalnik
W domu zmarnieją na 100%...

Mam takie miejsce
Najpierw pomyślałam o garażu. Zimą mam tam ok 10 stopni. Ale chyba faktycznie lepiej będzie jak je przechowam na zewnątrz. I doniczki nie będą im przeszkadzać?
____________________
Sebek 23:27, 11 sie 2012


Dołączył: 08 lut 2011
Posty: 50262
Nie - a wiosną będzie je łatwo wyjąć
____________________
Sebek - Coś jeszcze, coś więcej... Wizytówka ogrodu
Janet 12:12, 12 sie 2012


Dołączył: 24 sie 2011
Posty: 91
Sebek napisał(a)
Nie - a wiosną będzie je łatwo wyjąć

Dzięki Jesteś szybki jak błyskawica
____________________
arcobaleno 21:37, 13 sie 2012


Dołączył: 04 sty 2012
Posty: 1238
Łoosiuu napisał(a)
Sebku te cisy dostałbym za free. Dysponuje przyczepką i jestem jak najbardziej do nich przekonany, ale rosną tam od 10 lat i boję się że po przesadzeniu uschną z powodu obcięcia tylu korzeni. Nie wiem czy przyczepka wytrzyma ciężar obu. Czy nie lepiej zamiast juty byłoby je włożyć do dużej donicy dopasowanej do korzeni? Samo wykopywanie i wsadzanie wiem jak wykonać bo czytałem wontek o przesadzaniu. Lepiej na początku września czy października? Czy mogą po takim przesadzaniu zmarznąć zimą? Na wiosne sypnąć nawozem czy tylko podlać florovitem?


Łoosiuu - my przesadzaliśmy teraz na wiosnę jeszcze większego i starszego cisa - myślałam, ze będzie gorsza z nim przeprawa a nawet gładko poszło On jakos nie korzeni się bardzo mocno - tak bardziej talerzowato - przyjął się bez problemów - przyciełam zaraz po cięciu, tylko podlewaliśmy solidnie - jakieś 2 mce po tym przesadzeniu jeszcze tarcznik zaczął go żreć, więc musieliśmy chemią potraktować takiego jeszcze osłabionego, ale teraz widzę, że jest z nim całkiem w porządku
____________________
Ogród Marty - Kochaj i podążaj za marzeniami...
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies