bozga
Bożenko, hortki chyba i u mnie będą nr 1, ale one też cierpią, jak nie podleję, to jak zmokłe kury

...może za rok będzie lepiej, ale pracochłonność jest moim najważniejszym kryterium
Gosiu
oj smutne wieści, zaraz u siebie będę na bieżąco, to polatam na kominki

są rośliny, co się dobrze trzymają, ale są w cieniu ciut, albo i odporne bardziej.
np winogrona bez wody rosną jak szalone, owoców zatrzęsienie
Mathildis
Aniu, jak tak się nam klimat na stałe zmieni, to sukulenty giganty zaczniemy uprawiać

przed upałami floksy i Red Baron były cudne, tu mam najwięcej słońca, największa susza, nawet derenie z opuszczonymi liśćmi
dziś smętne widoki, ale jest kilka miejsc zielonych i ładnych
drzewa w lesie

rodki