Dzisiaj nad królestwem przeszła wichura, wszystkie meble i donice tarlały sie po ogrodzie. Na szczęście córka uchroniła mnie przed zawałem i przed moim powrtem z pracy poustawiała wszystko. Mi zostało zbieranie ziemi z tarasów i gałęzi z trawnika... Wczorjasze odkurzanie wszytskiego i koszenie trawnika poszło się paść Fotek nie bedzie
Dla Ciebie moja NN z Williamem
hej Małgoś
do wszystkiego w ogrodzie trzeba tez dojrzeć, ja mam ogród praktycznie od paru miesięcy dopiero, chucham i dmucham jak nienormalna. pewnie z perspektywy czasu będę sie z tego śmiała
ale postanowiłam profilaktycznie HT stosować a chemii nie unikać jak ognia moze kiedyś ogród dojrzeje na tyle ze mu ekologia wystarczy
Pashmina u mnie to najładniejsza róża, moze dlatego ze gdy dostałam ja juz jako ostatnią to wsadziłam i nic nie przyciełam. ma piekny krzew i mnóstwo kwiatów. sadzonka tak jakby była większa/starsza? napewno w porównaniu do floribundy polecam rosaplant
Nawet wolę ją bardziej od Artemis, która tez ładnie obficie kwitnie ale smieciuch straszny i więcej pracy przy niej
chyba się zapashminuje
Fajnie wyrosły...moje to takie będą za rok Twoje to chyba 3-letnie..co??
ja za to mogę się pochwalić dorodną stipą. A ta z nasion też daje sobie radę ku mojemu zaskoczeniu.
No i teraz kolejny problem. Posluchalem porady i chcialem skosic na krotko. Mimo naostrzonego noza i max obrotow w kosiarce 160cm3 kosiarka zaczela zrywac do reszty trawe. Byla niewydolna. Mam wrazenie ze trawnik jest za gesty. Az ciezko upchac bez napedu, a z napedem caljowicie zrywala bo jechalaza szybko. Efekt jast jak na foto. Mysle ze trzeba jeszcze cos zrobic, bo jest w niej od groma suchej i luznej. Prosze o porade czy wertykulowac czy aerowacczy cokolwiek innego? Najgorzej, ze tak bardzo krotko sie w ogole nie dalo kosiarka hamowala na zrywanej trawie.