Monia, zasadniczą będą tam tylko piwonie. Ta rabata jest najdalej od domu, za sadem. Nie musi być kwitnąca cały sezon. Poza tym obok są hortensje ogrodowe, to one będą przyciągać wzrok. Do piwonii myślę dosadzić jedynie albo szafirki, bo mam nadstan, albo pierwiosnki, bo własnie ładnie skiełkowały z nasionek od Miry.
Gosiu pięknie u Ciebie wszystko rośnie, a wysiewy super a powiedz mi na piwoniowej co masz jeszcze wsadzone, jak przekwitną piwonie, to co będzie kwitło, bo tak kminię w dwóch miejscach bym chciała pociągnąć piwonie, myślałam, żeby wsadzić w nie lilie, podsadzić je żurawkami lub jakimś carexem, ale jeszcze nie wiem... buziaki
A to małpy z tych poskrzypek, u mnie albo jest ich mało albo się chowają umiejętnie, bo zauważam je dopiero jak lilie mają paki.
Stokroteczki urocze w swej prostocie
Też takie skojarzenie miałam
Mieści się, ba nawet ginie, trzeba specjalnie w tym kierunku iść, aby zobaczyć
Trudne pytanie, co do magnolii, bo co rok wiosną jest inaczej; Piruetka ma cudowny zapach, Wildcat kwiaty, gwieździste niezawodność, Leonard Messel pewność kwitnienia i kwiat, Satysfaction chyba jednak najpiękniej pachnie
Nie umiem wybrać, bo np. Susan w tym roku jest zjawiskowa
Mam kilka młodych, Wulcan i Daybrek, jedna czerwona a druga pomarańczowa, zatem jeszcze nie wydam opinii, bo czekam na nie...no Rose Mari, wydaje się że w tym roku pokaże kwiat, zobaczymy
a tu zmieniałam, powoli pustka się gubi
są Elaty, jeżówki i pluskawice, czosnki, lilie i jeżówki w ognistych kolorach
kilka fotek takich w międzyczasie
mimo że wczoraj nic specjalnego nie zrobiłam , miałam mieć dzień wolny bo w szkole egzaminy a cały dzień spędziłam jeżdżąc i załatwiając dentystów, zakupów , tabletek na kleszcze dla pasa - apropo przedwczoraj jechałam do sąsiadki żeby mi wyjęła jednego który mi się na "pośladku" ulokował, mały był, miałyśmy go złapać do pojemnika na badanie ale niefortunnie nam upadł na ciapatą podłogę - więc liczę że był zdrowiutki i nic mi nie będzie.
robią mi się zaległości, trochę się tym denerwuję - a miałam łapać dystans
a wszystko przez to że jestem dobra koleżanka i sąsiadka i od piątku i w jeżdziłam po znajomych i cięłam im to co sama wsadziłam albo ogrodowi w zeszłym sezonie. W niedzielę sobie obcięłam tylko 3 kulki w donicy bo juz lilie wychodza i w te pędy musze ciąć obwódkę na zakolu - a tu rano we wtorek naciągnęłam sobie plecy w górnym piersiowym po prostu przekręcają się na łóżku
zamówiłam truskawki - a warzywnik nie przekopany
nawozy leżą w wiatrołapie
opryski nie zrobione
chwasty nie wyrwane
mam nadzieję że uda mi się coś nadrobić w najbliższych dniach
Piękna szachownica. Moja została pożarta przez poskrzypkę liliową, którą uparcie zbieram, a która uparcie pojawia się w coraz większej ilości. Zaczyna podgryzać wychodzące lilie
Wsadziłam pod folię 48 szt pomidorów.
Poutykałam na stałe miejsce lilie, jeżówki, dalie z doniczek, podpędzone trochę w domu.
Zadołowane w ub. roku w donicach rozchodniki też trafiły na swoje miejsce.
Dwa dni ciężkiej harówki, a EM przygotowuje miejsce pod budowę pawilonu majsterkowego, bo twierdzi, że dwie piwnice to mało na jego "precioza techniczne".
Upragniona wiosna ostro daje mi w kość (kręgosłupową)
Ja nie mogę ją pisze a ty juz nowe foty wystawiła. Ogródek tarasowy piękny. Rybki w czystej wodzie pływają. U mnie jeszcze, cze oczko na czyszczenie czeka, ale lilie już też liście na wodzie są.
Pozostałe rabaty z tulipanami. Przy wjeździe przy wiacie - tu są Burgundy z Elegant Lady. Hiacynty miały być ciemniejsze. No cóż.
Pod oknem kuchennym - z tyłu Gorilla (jakieś kurduple są a miały być spore, wiem że za rok kupię to Labradory) i Mount Tacoma - te są częściowo pomylone. One powinny być kremowo - żółte a nie w różu. No i wychodzą jakieś pozostałości z ubiegłego roku. Trzeba będzie wyjąć je też z rabaty. Z tyłu są czosnki a później będą królowały lilie z różami i lawendą.
Przemkowa rabata może być świetną inspiracją. Tylko bordowe żurawki zabrać i gotowe.
Te białe kwiatki to chyba margerytki (złocienie), do tego białe lilie, jak Toszka proponuje, hortensje limelight by mi tu bardzo pasowały,
a z żółtego - hosty aureola, kulki z trzmieliny emerald gold, przywrotniki?
te tawuły to przemyślałam, że trzeba by im kwiaty obcinać, bo różowy nie będzie tu konweniował
No właśnie - z żółtych tawuły żółte - golden Princess i im podobne odmiany. Strzyzone moga być w walec lub kule. Do tego niski liliowiec Stella de'Oro. Rudbekie - albo wysokie, albo niskie do 45cm (i Stella i rudbekie kwitna do mrozów). Mozna wprowadzić zółte jezówki, żółte cisy i bukszpany... Kochane, co jeszcze na żółto kwitnie, bom ja nie kfiutkowa....? (edit, wiem kogo pytać - Małej Mi, ona na pewno będzie wiedzieć!)
Do tego hosty z zółtym dodatkiem, albo koniecznie z białymi kwiatami
A z białych kwiatów na kwaśne stanowisku to lilie orintalne (nie trzeba cebul kopać), białe złocienie o żółtych środkach, może wrotycz udający krwawnik ? (p/opuchlakom działają i złocienie i wrotycz), agapanty, kamasja...ważne by miały rózny termin kwitnienia i aby zółty był dodatkiem do białego.
Oj tak, a mam ci ja ichnie lubię tylko tego momentu, jak susz z nich jest, a nie tnie się ich.
Mahonie uwielbiam, zwłaszcza zapach, tak samo, jak lilie orientalne
niektórym okropnie pachną, mnie nielubię je też dlatego, że mają piękne liście, zimozielone i można z nich wszystko ukształtować, no i są bezproblemowe...to zwykła mahonia, nie jakaś odmianowa.
szafirkowo coraz mocniej
tu akurat pod magnolią Susan, potem 3 kolory rozwarów
Dziś może mi się uda ogarnąć sprzątanie do końca. I lilie muszę dziś wsadzić.
Jeśli sprzątnę, to sprawdzę, ile mam gotowych miejsc na róże. Pękło mi dno w dwóch wiadrach, muszę chyba od sąsiadów pożyczyć, bo nie będę miała w czym moczyć.
Ale najpierw dzieci na konkurs i zajęcia... I obiad ogarnąć.