Dziś niedziela bez dłubania w ogrodzie i trochę czasu na fotki się znalazło.
Sunia wróciła do formy po operacji i hasa po ogrodzie, a jak pani ją troszkę zaniedbuje strzela fochy.
Dzień był tak upalny że trudno było sobie miejsce w ogrodzie znależć. Na szczęście pod wieczór mamy już troszkę cienia do wypoczynku.
Cieszę się, ale z drugiej strony nic nie można zrobić.
A szafka będzie Wykorzystywana jak przez ostatnie 100 lat, czyli w kościele
Tak wygląda, prawie całą złożona Góra szafki, tamte drzwi są od dolnej części.
Wszystko było rozebrane na czynniki pierwsze a teraz jest wszystko składane.
Brakuje jeszcze lustra w drzwiczkach
Haha ale ta szmatką wisi w tym oknie. Ale musiałem zasłonić czymś okno w garażu, bo inaczej bym nie zrobił zdjęcia przez to słońce
Nie masz 1/4 A trawnik brzydki, na foto jakoś wychodzi, ale w realu beznadziejny.. ale jest Trawnik ma nawadnianie Ale ze skąpstwa włączamy jak już tragicznie .. Rabaty nie maja nawadniania, bo i tak bym nie lala.. bo poszłabym z torbami.. i tak wody idzie sporo.
Takie róże mogłyby być.. zileone, gęste i zdrowe.. byle nie przechwalić ..
Stożkowa w szczegółach a szczegóły to szławie, róże burgundy Ice, jarzmianki, rozchodniki, selseria jesienna, przywrotniki, bodziszki, przetaczniki, i jeszcze kilka ...
Dziś miała być niedziela bez dłubania w ogrodzie, miała być laba przez cały dzień.
Ale nie wytrzymałam, ściągnęłąm z okna te okropne firany i poczyniłam coś takiego:
Samo się nie zrobi.. nawadniania też nie mam.. podlewam tylko szklarnię i doniczki, nawet warzywnika nie podlewam. Co ma być to będzie. Dziś zauważyłam, że werbena mi uschła Zlitowałam się i dałam trochę wody z konewki. Irysy te rosną pod rynną i od zachodu.
Część RH ma podlewanie automatyczne.. w szklarni mam ,ale nie podłączone.. nie ma kiedy Sama podłączyć nie umiem.