Najwyżej będziesz za dwa trzy sezony rozsadzać już dorodne jak będzie za gęsto. Ja sadziłam maleństwa wszystko w ogrodzie i już wiadomo, ze wszystko za gęsto, ale ja lubię busz to może tak być, najwyżej zostanie co wygra
Wiesz, że ja w gorącej wodzie kąpana i lubię za gęsto. Moje hortensje malutkie, niektóre mają po dwie gałązki a mam ich tyle, że aż za dużo. Chcę osiągnąć spektakularny efekt masowego kwitnienia w przyszłym roku. Przycinam nisko, bardzo nisko. Te przy płocie będę prowadziła wyżej, aby wystawały wysoko. W ogrodach sadzę normalnie, po jednym krzaku w dołek, u siebie sadzę gęściej.
Ławka cudna co prawda już zajęta i przysiąść się nie da ale można obok na trawce.
Mam nadzieję że w przyszłym roku dam radę przyjechać na dni otwarte. Szkoda że mam tak daleko bo najchętniej to bym przynajmniej raz w miesiącu przyjechała pospacerować.
Danusiu my wszystko ręcznie , w systemie gospodarczym, bez takiego rozmachu jak u Was, ale staramy się jak umiemyEmuś pracuje ja trzeci rok nie, wcześniej też własna działalność , to wiesz jak to wyglada bo Sama masz( zdrowie zmusiło, renty nie dostałam)My razem też głównie w soboty, niedziele są do odpoczynku dla nas. W tygodniu ja popołudniami, Emuś wieczorkiem do ogrodu przychodzi, głównie coś skosićJa plewię, przycinam, sadzę co drobne( byliny głównie) do sadzenia drzew Emuś musi być bo lubimy drzewa sadzić razem, a On musi wiedzieć gdzie ma podlewać i żeby nie skosiłSynuś starszy pracuje, już wyleciał z gniazda, Młodszy się uczy jeszcze w tygodniu go praktycznie w domu nie ma. Tak sobie działamy razem ile możemy i ile sił starcza
Ależ macie moc. Lepszą niż nasza. Pracujecie zawodowo? Na pewno. weekendami działacie? Bo my weekendowo a w tygodniu to tylko ja sama. Sylwia czy Ty pracujesz kobieto?
Iwonko dziękuję za moc pięknych ujęć kwiatowych Pozdrawiam i zapraszam. Karola, miło, że zostawiłaś ślad
Mili goście na wątku - wpadajcie w weekendy październikowe.