Zbysiu potwierdzam .... w zeszłym roku w lipcu Maciek mi montował kompostownik .... a tutaj fotki
przy okazji pokażę jak mi się roślinki rozrosły
Rok 2012
Rok 2013
Pamiętasz Zbysiu jak mi go syn montował ? w zeszłym roku (chyba) i podsypywałam preparatem przyspieszającym ...... w tym roku na wiosnę przerzuciłam do mniejszej komory podsypując ponownie preparatem przyspieszającym kompostowanie a do dużej komory wsypuję tegoroczne zbiory i również trochę ziemią trochę korą zmieloną przysypuję (nie dużo- małe warstewki jak mi się przypomni) ..... Dlatego tak się cieszę bo rozgrzebałam to przez przypadek i nie śmierdzi
sprawdzę jeszcze ze zdjęć .... kiedy miałam montowany ten kompostownik , czas tak szybko pędzi także aby kłamstewko się nie wkradło to jeszcze potwierdzę
Sylwio gratulacje kompostowe. A ile czasu dojrzewał? Pytam bo zacząłem składowanie tamtej jesieni i nie wiem czy już zaglądać. Mój kompostownik plastikowy i nie bardzo widać co tam na spodzie się dzieje.
Alinko wykorzystałąm zeszłoroczną kupę kompostową ...z 15 niepełnych taczek i stwierdzam że kropla w morzu potrzeb ...nowy się będzie robił do przyszłego roku.
Więc dokupiłam w hurtowni ziemię i kompost -....ale drożyzna, nie to co własnoręczny za darmo i jakościowo lepszy.
M. kompostownik mi buduje zgodnie z Twoim wzorem
I jeszcze jedno pytanie: jak robiłaś wrzosowisko jak przygotowywałaś ziemię pod nie? swój własny kompost i torf kwaśny?
Richie, Sebek, czarna skrzynka świetny pomysł, o takie rozwiązanie mi chodziło! bo i tak zastanawiałam się nad opcją tańszą niż to sito (stąd był mój żart, że fajne, tylko kolor mi nie odpowiada ), ale kompostownik rozwalony to niebardzo, bo miałabym raczej problem z tym sprytnym ukrywaniem za roślinami, bo niby za jakimi roślinami ja mam go ukryć? poza tym na "rozwalony" kompostownik potrzeba miejsca, wolę go w ramkach zamknąć, a roślinne długo rosną, a żadnych w zasadzie nie mam...hmmm.... choć może liguster... hmmm, ale czy on przytrzyma ten kompost
gałązki ze strzyżenia wprost do kompostownika by leciały, coż za optymalizacja!
A ja się pytam po co kupować kompostownik? Nie lepiej go sprytnie ukryć za roślinami? Bo i tak kubeł musisz gdzieś schować.....Po za tym to sito....Ja przesiewam przez czarną, plastikową skrzynkę (warzywa w takich sprzedają czasem) i jest drobniuteńki...Za 125 złotych to kupisz kilkanaście worków próchnicy odkwaszonej Nie gniewaj się Agatko za te "sugestie", ale szkoda Twoich pieniędzy.
Aaa, czyli wersja pierwsza odpada z pojedynczą ścianką. BYło tak napisać.
A moze jednak zbić, bo generalnie plastik w ogródku trudno znoszę, jak muszę... Tylko to otwieranie na dole musiałąbym wykombinować, jak zrobić. U mnie więcej jak jedna komora to naprawdę w powietrzu tylko
Nie wymądrzyłem! Po prostu mam kompostownik plastikowy i mnie to cholerstwo denerwuje. Rozłazi się na boki, ciężko się przerzuca, a poza tym dwa lata temu jak był grad wielkości piłek golfowych to go podziurawił trochę. Dlatego na wiosnę zbijam drewniany! Na tyle komór ile będzie miejsca
Ja mam osobiście tą wersje tańszą kompostownika i to jeszcze mniejszy bo 600 litrowy. Dla mnie wystarczający, wiosną nie był pełny a przesiałem 5 worków kompostu. Problemem jest jedynie wybieranie materiału przez małą klapke z dołu. Zdenerwowałem się i zdjąłem cały kompostownik na bok, przesiałem co miałem i postawiłem na swoje miejsce Ten drugi wygląda bardziej solidnie, ale też cena robi swoje
Tak właśnie myślałam. Jest to jedyne miejsce, gdzie mogłabym tej jesieni ruszyć z robotą. Mam ogólną wizję – ogród naturalistyczny. Widzę tam ognik szkarłatny pod lasem bo tematycznie, hortensję pnącą pod płot; największy problem to ten szeroki, żółty budynek – trzeba by było jakąś kompozycję zaplanować może ze świerka serbskiego, a z prawej strony przy płocie ma być kompostownik dość duży bo i trawy co niemiara po koszeniu. Chcę tu kalinę koralową, żeby optycznie przysłonić to miejsce. Cały ogród z tyłu domu ma wystawę południowo-zachodnią. Ziemia raczej trzyma wilgoć bo wody gruntowe wysoko, ale fragment przy lesie jest raczej suchy. Po południu na całej długości tej linii robi się cień na ok. 2 m. Macie jakieś propozycje? Rysunki i podpowiedzi mile widziane.
Wy tu o jedzeniu a człowiek ciężko pracuje, z aparatem i kartką co prawda, ale umęczyłam się okrutnie.
Proszę się nie śmiać, bo zaraz przedstawię plan działki, legenda też będzie.
Podać coś do picia?
1. wędzarnia
2. warzywnik
3. piaskownica
4. huśtawka
5. rabata (ta za gęsta)
6. oczyszczalnia z pęcherznicami
7. skarpa z gazonami
8. 9 skarpa przed wejściem - nie ma kształtu i pomysłu (??)
10. kontener
11. kompostownik
12. poziomki, borówki, pigwa
A ja bym oddzieliła produkcje biohumusu od produkcji kompostu ... MarekW ma rację - kompostownik musi mieć kontakt z gruntem, żeby zachodziły odpowiednie procesy.
Hej Aga! cieszę się że będzie ok coś tam musi być fajnego, na pewno nie kompostownik Miał zniknąć już wiosną, ale myślałam że do zakupu działki obok i przeniesienia warzywnika blisko, a tu nie bardzo więc kompostownik stoi, bo blisko do warzywnika. Może za rok będzie inaczej