tylko to znalazłam, ale czy to możliwe żeby tak zrobiło to sama nie wiem..., chyba jej smakują

malgorzata_szewczyk napisał(a)

Botaniczny w Krakowie uwielbiam Czegoś mi brakowało właśnie a to ławeczka zniknęłaBuziaki,ogród jak zwykle bez zarzutu

Ławeczka już jest, druga Lubię duzo miejsc w ogrodzie gdzie można przysiąść i pooglądać


Na razie jej nie malowałam...

W warzywniku:










I nawóz w pogotowiu:



Taki jest mój warzywnik.

różności:

2 szt. takiej trawy...



takie cosik...


perukowiec


miłorząb



i juka

nawigatorka napisał(a)

kolejne kwiaty póżnego lata które lubię

i zagadka - kto wypatrzy molinie? na razie na inną sciółkę liczyć nie moga

Bardzo dobra sciolka. To jest jedyna okazja żeby położyć zróżnicowana ściółkę . Jak się położy korę to już nie bardzo można cos dodać. Moja rabata która czeka na limki i hameln do początku lipca wygląda identycznie. Jak p rzyjada rośliny zgrane trawę ale po posadzeniu znów będę ją rozkładać plus pokrzywy bo po rozłożeniu daja dobra próchnicę a u mnie nędza. Na to korą. Juz tak robiłam tylko bez pokrzyw estetycznie niczym się różni od kory samej. I tak z czasem wszystko brązowieje

w kolejnej odsłonie przedstawię



Acer palmatum 'Manyo no sato'
- stosunkowo jest to nowa odmiana klona palmowego odkryta w 1993 roku - 'Manyo no Sato' w japońskim języku nazwa ta oznacza "wspaniałe miejsce natury". Odmiana ta toleruje stanowiska w pełnym słońcu oraz w półcieniu - jednak idealne warunki uprawy zapewniłoby stanowisko gdzie słońce jest prawie cały dzień, z wyjątkiem podczas upalnych temperatur południu, kiedy jest preferowane trochę cienia. Słońce wydobywa purpurę i fiolet na zielonych pstrych liściach co sprawia, że ​​ten klon niesamowicie się prezentuje. Na domiar jasna zieleń kory dodaje do ostatecznego efektu unikalny factor i czyni go unikatowym klonem palmowym wśród innych odmian. Na jesień klon wybarwia się gdzie liście mają kolory od moreli do pomarańczowego oraz szkarłatu.











kolejne wrzutki fotek i pisu kolejnych klonów bedą na dniach - dziś już uciekam...

Róża "Jarocin"

krzaczasta róża, ma masę pączków. piękne i błyszczące liście.




Mme Issac Pererie

historyczna róża, pięknie pachnąca różano

Powojniki - mam je też od ubiegłego roku i jestem oczarowana. Może dlatego, że po prostu przeżyły u mnie
Ernest Markham

Inspiration Zoin

Blue Sensation

Tego nie jestem pewna, chyba Pamiat Serdtsa - bardzo duże kwiaty

amelia_b napisał(a)

o tak wyglądają róże


i co to mogło zjeść? a może to jakaś choroba?

O rany! Jaki armagedon - te listki to na powyrywane wyglądają, może jakieś psisko/kocisko się w kolce zaplątało? Daj znać co odkryjesz bo to ciekawe strasznie.

Magnolia:




i Tawuły

2 szt.



i 1 szt. + buk?

Zbyszku, dziś relacjonować nie ma co, chociaż w ogrodzie byłam,

Byłam ale w przyziemiu! Ciekawostek tam nie uświadczysz, najwyżej żałobę za paznokciami. Ale zadowolona jestem, bo kolejna porcja odpadów wywieziona. Przywrotnik ścięty, bodziszki ścięte, orliki ścięte, szałwia skrócona do połowy, ale nie wszystka jeszcze. Jutro kolejne gilotynowanie.

Druga New Dawn:

beata_m napisał(a)

piekny ogrod od linijki jak zaczynam lubic najbardziej. No i oczywiscie fantastyczny spektakl rozany zaczyna sie u Ciebie

Beatko, od kilku dni zachwyca mnie New Dawn. U mnie trzeci sezon i jest cudna:}
Zachwyca zaraz przy wejściu.Jednak myślę o jej wysadzeniu w inne miejsce, bo będzie jeszcze większa. Tu się nie zmieści za kilka lat...:

Na końcu sadu:



Naparstnice kwitną długo:





I jarzmianki:

Cisy:

nr 1 (dość spory)



i nr 2:

bleebla napisał(a)

Molinia fajnie się w tym roku wygląda.

A co za roze tu masz?
Nie jest jej tam czasem za sucho lub za ciemno?

Iglaki

rozpoznacie które są z podwyższonej, bo po przesadzeniu strasznie chorują- ktoś wie, co im dolega?

bardzo chory nr 1



chory nr 2- jest dość duży



dziwny...jakby chory



chyba nie chory



mój śliczny ukochany dotąd niezidentyfikowany