Nie wiem, czy mam się zachwycać Quinami.
Mało są widoczne, choć bynajmniej kolor spokojny, niekrzykliwy
Exoticom obcięłam dziś łebki. Przez tydzień tworzyły ładny duet
Zaczyna kwitnąć kocimiętka i orliki:
A tej szałwii nie udało mi się wyskubać. Chciałam dosadzić na rabatę, a ona nie chciała wyjść z korzonkami
Ma już pączki kwiatowe - pokazałam szałwię Edytkową i się zawstydziła
Kamasje będą kwitły. moje pierwsze. Nigdy nażywo nie widziałam ich.
Michał, wolę roslinki, niż trawę. Bardziej sa wytrzymałe na piaskach. O trawnik umnie jest ciągła walka z szuszą
Mój M lubi kolorowy ogród. Dlatego tak trochę też dla niego
Ale pracuję nadal nad rabatkami, by było też tak do ogarnięcia wg moich upodobań
I chyba już nie chcę więcej gatunków. Zaczynam bawić się kompozycjami...
Mój pierwszy czosnek
Nigdy nie rozumiałam powiedzenia: "Kto ma dzieciątko - ten ma świątko "
Ale to chyba chodzi o to, ze przy dziecku nie porobisz nic poza pracami przy nim samym: Opieka, zabawa, a reszta musi czekać
Dzieci tego nie będą pamiętać, ale pozostaje poczucie bezpieczeństwa i świadomość, ze mama jest zawsze na zawołanie. Maluszki lepiej się rozwijają, kiedy mają zaspokojone podstawowe potrzeby.
Ile ma twój maluszek?
Ja miałam chyba kochane dzieci. Wsadzałam do wózka, brałam do ogrodu i robiłam swoje. Jak się budziły, pojeździłam chwilkę wózkiem i dalej spały.
A jak już były ciut większe, to piaskownica była ich królestwem
Miałam jeszcze o tyle dobrze, ze różnica wieku między maluchami - 3,5 roku pozwalała, by starsze "popilnowały" w czasie zabawy młodsze.
No i nie było Ogrodowiska wtedy i tak wysokich Standardów Wystarczyło mieć jedną ładną rabatkę przed domem z kilkoma kwiatkami, by nazywało się, ze ma się ładnie
Takie były początki - marzec 2000
edit: Tak patrzę na tą fotkę, najstarszy synek miał wtedy 10 lat. My pojechaliśmy po folię do oczka, a on zdjął SAM pierwszą warstwę ziemi, aby było szybciej. Wytrwały był. Niesamowite.
A potem cieszyliśmy się z sadzawki do czasu, kiedy dzieci sąsiadów nie wybierały grabiami z wody piłki. Woda zeszła w ciągu dwóch dni. Ale dwa lata oczko wytrzymało
To jest to samo miejsce, co obecny warzywnik. Nawet ta sama śliwka rośnie, co na fotce. Teraz jest za skrzynkami warzywnymi: