Nawet myślałam tam o drzewku ale właśnie nie chcę stwarzać odczucia symetrii. Dwa to przy garażu raczej trudne, mało miejsca raczej. Nawet z jednym trzeba by pomyśleć. A faktycznie coś wyższego by się przydało
a może przy ścianie garazu też coś wyższego?- to zrobi trochę takie zamknięcie widoku na warzywnik, ale podkreśli też samo wejście w warzywnik.
Może też jabłonki,mogą być dwie tam przy garażu, żeby nie było takiej symetrii klasycznej, że po obu stronach 1 drzewo. albo jabłonka i coś innego.
Wysokie są na 0,9-1m i tyle samo prawie szerokie. Mocno je ścięłam górą jakiś czas temu. Niestety nie mają jednego pnia, patrzyłam to dałoby się może tak wyciąć żeby zostały tylko dwa, trzy te pnie. Co prawda pewnie wtedy trochę by schudły w objętości.
Nie chcę jej zostawiać bo i nie ma co. Ona jest baaaardzo stara(myślę ,że ma z 50 lat) i do tego już chora. Pień w środku jest pusty,tylko patrzeć jak sama by się przewróciła. Poza tym liście z niej lecą już od czerwca,leci jakaś lepka wydzielina...brrr.
Myślałam tam o innym drzeku ,może jabłonka Ola.
Na planie to miejsce przy garażu
Sorki za szkic ale tak na szybko chciałam. Niebieska plama to byłaby woda.
Na planie niewielkie te rabaty ,w realu jakby większe
a nie zostawiasz tej jabłonki?- wystarczy obciąć dziki i będzie pięknym soliterem
Tylko nie wiem jak z nią z perspektywy huśtawki czyli docelowo wody.
Gdzie to jest na planie, gubię się?
U mnie jest wysoki poziom wody w gruncie. Podlewam tylko latem w 30st upały. W tym roku też goniłam z konewką ale głównie pod nowe sadzonki. W zasadzie nie podlewam a drzew to już wogóle.
Jeśli pisałaś o Garnecie to mojego nie podlewam wcale ale ma wilgotny grunt z innych powodów. Za to liście stracił inny klon kolumnowy i też z niecierpliwością czekam do wiosny na jego rozwój ponieważ jestem ciekawa czy się zadomowił.
Jeśli nie ma liści na drzewach, to nie ma czego pryskać mocznikiem. A liście w workach jak najbardziej można spryskać.
Obserwuj prognozy pogody. W razie spodziewanych przymrozków wykopuj. Co prawda one już nie przyrastają, bo za zimno, ale nie obsychają i to też jest ważne.
Czyli liście nie są na drzewach konieczne
Choć jest jeszcze ich trochę na niektórych drzewach. Buki ich jeszcze sporo mają. I te zwyczajne, z których żywopłot jest zrobiony i te odmianowe. Magnolia też jeszcze liście posiada.
Oj Anitka, no bez przesady. Ananas zginął już pod kolejnymi porcjami bananów i liści.
Mam nadzieję, że będziesz zadowolona z Minervy, pachnie przepięknie. Ja swoje muszę przesadzić, bo mi marnieją. Prawdopodobnie wylądują na tych skórkach bananowych.