Liście i igliwie trochę żal wrzucać na kompost zwłaszcza, że w planach masz tworzenie kwaśnych nasadzeń.
Dlatego proponuję z liści zrobić ściółkę pod rododendrony które masz posadzone. Jesli nie dawałaś siarki w podłoże to dobrze by było zgarnąć obecną korę, sypnąć siarkę (po wyliczeniu do ph macierzystej gleby), przemieszać z wierzchnią warstwą ziemi...na to sypnąć liście z igliwiem (ideałem by był dodatek obornika końskiego) i obsypać (dla obciążenia) korą.
Natomiast na przyszłą rabatę pod azalie proponuję teraz szykować podłoże, tak by zdążyło popracować przez zimę. Czyli wybrać część ziemi. Sprawdzić ph. Do tego wyliczyć ilość potrzebnej siarki. Potem przekopać dół z liśćmi, siarką, obornikiem, korą i igliwiem. Na szczęście azalie nie są tak wymagające w kwestii ph jak rododendrony. Jednak polecam zastosować proporcje 1/3 obornika końskiego, 1/3 liści+igliwie, 1/3 kory. To przekopane z twoją ziemią.
Przez zimę tak naszykowana rabata mocno osiądzie. Uleży się i zacznie pracować.
Co roku, na jesieni dobrze jest kwasoluby wyściółkować liśćmi z igliwiem. Do tego można połozyć kilka końskich pączków. Taka ściółka doskonale chroni system korzeniowy przed mrozami i przed chwastami. Dodatkowo trzyma wilgoć i delikatnie zakwasza. Nie dajemy liści chorych, bukowych i grabowych (bo są zasadowe).
Liście są także fantastyczną ściółką pod hortensje. Obsypana rabata puchem z liści wygląda bardzo ładnie...tak więc nie bój się sypać liści jako mulcz