Jak myślę o kwaśnej, nasuwają mi się same słowa na "k" i "p".....
Wywaliłam te szczątki pod brzozy- albo będzie im tam lepiej, albo ich nie będzie. Stały w miejscu jak jakieś skamieliny.
Nad wrzosami na półce też myślałam- przynajmniej nie są takie ogromniaste jak lawenda i zimozielone.
Zobaczę, jak to będzie grało w zestawie cisty na dwóch bokach trójkąta, trzy brzozy, ML i cisy w kulkach. Ewentualnie stipa. Wtedy będą decydować.
Moja magnolia to niestety krzew. Nie jest drzewkiem, nie ma pnia. Podsadzenie hortkami sprawi, że będzie wystawał czubek
Z tym rajem, to nawet trafiłaś- to taka moja niepisana zasada- nie mam co zrobić, ale wyrzucić nie chcę. Przesadzam- jak się uda, to ma drugie życie, jak nie- robiłam, co mogłam
Prawda jest taka, że brzozy świetnie z trawami wyglądają. I z wrzosami. A trawy z rozchodnikami. No ja kocham róże więc tu jestem totalnie nieobiektywna
Takie potwory lawendowe to bym z chęcią przytuliła bo moje jakoś rosną jak chcą. Te co nie chcę - Nico - ogromne a Hidcote, które cudnie kwitnie u innych - mizerota bo ma za mokro
Jak połączysz 3 krzaki, które kwitną w tym samym czasie przez 5 minut to cię z czasem wszystkie 3 będą wnerwiać a że magnolia nie lubi przesadzania szybko trafi do raju. Ale może jakby ją podsadzić czymś co kwitnie w lato - hortki??? - to by fajnie wyglądała na tym cypelku koło tarasu.
Madziu zmiany są w moich zamysłach nie ma konkretów. Mam dużo siania nasion kwiatowych. Chce inaczej zrobić żwirowisko posadzić więcej roślin niskich skalnych. Przesadzić róże które przez 2 lata się nie sprawdzają w tym miejscu posadzone za blisko brzoz. Brzozy zawładnęły ziemia i korzenie są wszędzie wyżerają pokarm i słabo rosną róże.
.
Jeszcze podpory pod pnące trzeba zainstalować leżą w garażu. chcemy zrobić nawodnienie łąki.
Z teorii znam
Nie tak dawno pisałam o książce N. Kingsbury New small garden - właśnie opisywał te metody (coppicing, pollarding, pleaching) jako sposób na duże drzewa/krzewy w małym ogrodzie.
Do coppicing polecał takie gatunki (dobrze że lubisz nazwy łacińskie, bo takich właśnie użył):
acer pensylvanicum, carya, catalpa, cercis, cornus alba, c. sanguinea, c. stolonifera, corylus, cotinus coggyria, eucalyptus, liriodendron tulipifera, paulownia, pterocarya, quercus (ta pozycja mnie bardzo zdziwiła), salix alba, sambucus, tilia.
Nie nadają się na pewno sosny i brzozy.
Tak na marginesie: bardzo zdziwiłam się, jak przeczytałam, że ta metoda (nie corocznie ale co kilka lat) jest stosowana w High Line dla sumaków. Czy nie dają przez to okropnych odrostów?
Ale przejrzałam zdjęcia, które zalinkowałaś i może to nie jest sumak tylko bożydrzew (Ailanthus altissima)? Są bardzo podobne.
No to i ja się dorzucę. Dla mnie brzozy i róże stanowczo na nie. To zupełnie inna bajka. Do brzóz trawy jak najbardziej, stipa, śmiałek, rozplenice. Na brzegu jakieś spływające trawy albo jakiś płożący rozchodnik, floksy szydlaste(tu nie do końca jestem przekonana).
Ja tnę śmiałki i trzcinniki, bo te szybko startują i są odporne. Będę też w weekend ciachać hakone i hortki przytnę.
Z miskantami to czekam jeszcze. Z rozplenicami też, bo boję się, żeby nie przemarzły.
Przytnij też te brzozy, żeby zagęścić. Tylko przewodników nie tnij , tak jak ja
Asiu u mnie rośnie dużo malutkich drzew ....na tylnej ścianie Serbów już nie ma ,są tam wiśnie royal burgundy - było 8 szt ,ale 4 padły ...
Po prawej stronie od tarasu są wiśnie umbry i brzozy
A po lewej buki
Na razie chciałbym się skupić na kształcie trawnika i rabat .....a później będę męczyć innymi pytaniami. Ok ?
Podpowiadam i biorę sie za rysowanie ,bo powoli coś mi się układa w głowie ,dzięki Waszej pomocy
Dziewczyny;
wracam po śnie borsuczym
Wybaczcie mi jeszcze ten jeden raz- nie odpiszę każdej z Was z osobna- powiem zbiorowo: dziękuję, że nie zapomniałyście o mnie, mimo, że ja zdawałam się zapomnieć o całym świecie!
Żeby nie było, natura ma egoistyczna nakazuje mi wykorzystać- lub przynajmniej spróbować wykorzystać - wiedzę Waszą i zmysł planowania
W tym sezonie po raz kolejny przymierzam się do zrobienia (tym razem definitywnie) "półki"...
dla przypomnienia stan obecny:
Docelowo zostają cisy wzdłuż granicy z sąsiadem i wzdłuż ulicy oraz trzy brzozy, które są niewielkie i niemal ich nie widać.
Planuję przesadzić magnolię (wiem, że nie powinnam, ale nie mam wyjścia). Wywalę trzcinnika i zostaje multum lawendy do zagospodarowania + stipa.
Uprzejmie proszę o pomysły. Powiem od siebie, że chodzi mi po głowie tło z miskantów ML i pomiędzy nimi i brzozami róże (!) Pastelle.
Jest to kwestia wybrania odpowiedniego egzemplarza. Albo coś się nisko/wysoko szeroko rozgałęzia albo wąsko rozgałęzia (ma wtedy bardziej smukłą, pionową sylwetkę). To ta brzoza powinna być gwiazdą tej rabaty zimą, moim zdaniem oczywiście. Cztery metry głębokości tej rabaty to nie jest tak mało. Dobór nasadzeń do niej to sprawa drugorzędna.
Zastanów się co na czym Ci bardziej zależy: na pięknym, ozdobnym drzewie, którego sobie za rok nie wymienisz ot tak czy na bylinkach, trawkach które zawsze możesz zmienić.
Rozumiem, że jako początkująca ogrodniczka chcesz mieć absolutnie wszystko. Też to przerabiałam i teraz się morduję z tym co kiedyś nakupowałam i nie wiem co teraz z tym inwentarzem zrobić, bo mi się gusta pozmieniały. A ram ogrodu, od których trzeba zaczynać zabawę z ogrodem do tej pory nie mam. I Tobie też w miarę upływu czasu, nabierania doświadczenia gusta się zmienią. Zapewniam. Bo wszystkie tutaj to przerabiamy.
Czyli podsumowując odwróciłabym myślenie: dobierałabym nasadzenia dolne do drzewa a nie drzewo do nasadzeń na dole.
I więcej się do tej rabaty nie wtrancam
No piękne one, te brzozy wielopniowe ale mnie się wydaje cały czas, że tu za mało miejsca, one zajmą całą przestrzeń. Na zdjęciu wygląda może na duża ale to kilka kroków raptem w te i we wte..
Na tej po prawej na pewno brzozy są, a na tej na wprost chyba buki kolumnowe i jakieś szczepione bordowolistne, które chyba miały zrobić kule( ale pewna nie jestem) jak Madzia wróci to Wam powie najlepiej
fiuuu plan podstawowy trochę się zmienia
Zapomniałam o największych gwiazdach, jeżówkach i różach, czy one mogą zostać czy to już za duży misz-masz się robi?
jejuśku, jak ja nie wiem sama już, mnie naprawdę bardzo się podoba to wszytsko! Tylko przecież wszystkiego mieć się nie da Powinnam się znowu przywołać do porządku.. Ewciu, a da radę jakoś Twój pierwotny plan utrzymać i dodać te nowe propozycje, typu naparstnice ?
Macham Aniu Czytam o fotach... ja średnio raz w roku wywołuję sobie wybraną część przez neta (mam swoje ulubione studio fotograficzne - na drugim końcu Polski ) i z reguły tych "wybranych" robi sie któraś stówka... ale takie papierowe oglądanie jest zdecydowanie fajniejsze niż klikanie w laptopie
Natomiast co do przechowywania zdjęć w laptopie czy wogóle ważnych dokumentów itp to mam dodatkowy dysk w komputerze
Na czesci slonecznej tak jak piszesz. Calamagrostis varia moze rosnac rowniez pod brzoza. Ladnie wyglada zima. Naparstnice i tak Ci sie wysieja gdzie zechca, one rosna i w cieniu, i w sloncu. Sa dwuletnie. Czyli w tym i w nastepnym roku musialabys posadzic pare sztuk, a potem siewki beda zalatiwac sprawe same. Ty je tylko bedziesz redukowac, gdyby ich bylo za duzo. One nie sa inwazyjne, wiec dasz rade
Mam nadzieje, ze dostaniesz Plumosum Densum. Jest bardzo ladne
Tiarella woli polcien. Ona da bardziej plame, pionowa
Epimedium nie kazde lubi kwasne, zreszta pH 6 czy nawet pH 6,5 mu wystarczy Trzeba wybrac odpowiednia odmiane.
Bodziszki - trzeba sie dobrze zastanowic nad odmiana. Jest ich cale mnostwo. Zeby nie bylo zbyt inwazyjne. Bardzo popularna jest odmiana Rozanne, i na slonce, i na polcien. W polcieniu lubi sie troszke pokladac i nie lubi zbyt sucho. Mozna wyprobowac. Jak sie nie uda, to sa tez inne. Mozna cos wybrac.
Astrantia czyli jarzmianki to rosliny lesne. Nie dadzy rady na suchym stanowisku pod brzoza. Na sloncu musialabys dbac bardzo o ich podlewanie. Na poczatku mogloby sie to udac, bo wszystko co nowe i nieukorzenione trzeba mocno podlewac, ale za pare lat ich tu nie widze.
Carexy rowniez mozna wyprobowac, tylko, zeby nie zajely Ci calej rabaty Niektore rosna dywanowo. Trzeba wybrac odpowiednia odmiane.
Przy kazdej roslinie trzeba sobie zadac pierwsze podstawowe pytanie, czy ta roslina zniesie silna konkurensje korzeni brzozy