A nie, nie, nie to był pierwszy wypad, zwiad bratkowy
Jutro policzę ile i jakie chcę i w tygodniu mam nadzieję będzie więcej to kupię.
No chyba że jak zwykle o kartce zapomnę, brzuch mnie rozboli i będę kupować pod wpływem chwili .
Wianki z brzozy zrobiłam sama z tego co mi pospadało. Te mchowe są fajne.
Działasz na maksa i tym motywujesz i mnie. Ja działam w znacznie zwolnionym tempie, ale idę do przodu. Wianki fajne, ale najfajniejsze w tym czasie są kwitnące roślinki. U mnie też sucho, ziemia prosi o deszcz.
Ja już posadziłam ani nie wiem kiedy ale będzie ich więcej - chyba policzę w końcu potrzeby pod doniczki - dużo ostatnio mam strat doniczkowych.
Ja czekam na deszcz a nie na wysuszający wiatr.
Ja nie wiem czy o tym samym gadamy - ja znam groszek cukrowy i groszek pachnący.
Sprawdzam co pisze na torebkach - groch łuskowy Cud Keldevonu ale też kupiłam nowa odmianę Groch cukrowy Desiree.
Dopiero 14 czerwca miałam taka obfitość innej zieleni , groszek nie dostał podpór i jakoś źle mi poszło a ponadto z podlewaniem nie wyrabiałam
Agnieszko będziesz bo ja powolutku, będę siała jeszcze drugi rzut na razie sprawdzałam ciepło ziemi ręką no i co z tego wyrośnie jak były mroźne noce
jest tak ciepło że nawet nie okrywam ziemi - za to w skrzyniach mam gości - brrr zeżrą mi wszystko nie wiem co robić
Danusiu mam jakiegoś pecha.
Byłam w dniu giełdy i był to piątek jak nic i nawet wcześnie jak na mnie i zdumiałam się bo był tylko jeden samochód co się już prawie pakowała - Pan mi powiedział że bratki już są ale jeszcze nie wyjeżdżają bo się obawiają że jeszcze ludziska nie przyjdą bo to był 1 marca no a że wczoraj był luty .
No to jest taka giełda u mnie jak nie ma świat wielkanocnych za tydzień to handel marny. Ale się nie poddają jadę znów w tym tygodniu.
Kolory? jak zwykle wybór jest większy w dużych i było sporo ciemnych nawet a małe to jeszcze za mało było
ja kupiłam tzw. lodowe - teraz są takie biało/szare ale się zmienią na błękitne