Jestem. Dopiero teraz mogę odpisać, bo przez kilka dni zmuszona byłam wspierać przemysł farmaceutyczny...Modlitwy Madżenki się spełniły - ludzie chorujcie - napisała. No i ludzie się pochorowali
Dziękuję, że wypowiedziałyście się w kwestii murka. Andrzej przeszczęśliwy: WYGRAŁEM!!! HIHIHI!
Oto, co od kilku dni słyszę!
Mam nadzieję, że pomożecie w nasadzeniach, cobym i ja była zadowolona.
Aga, te inspiracje, które podesłałaś są świetne. Kilka spodobało nam się tak bardzo, że chyba (ale póki co - tylko chyba) polubię ten murek.
Aniu, no właśnie. Do jakiej wyskości te nasadzenia. Andrzej chciałby się całkiem odgrodzić od warzywnika i stworzyć taki zakatek z dala od wzroku ciekawskich. Czyli wysokie nasadzenia raczej.
Madżenka proponowała piętrowe w trzech kolorach.
Ja jeszcze nie wiem. Ciągle oswajam się z tą myślą. Chodzę po ogrodzie i dumam.
Irenko
Róże, ostróżki, lawenda...rozmarzyłam się. A co w takim razie posadzić jako tło? Jakieś "plecki" tam muszą być, bo nasadzenia zginą. Wiem, bo już tam była taka bylinowa rabata przed epoką kamienia łupanego. Myślcie, dziołchy, bo mi się już zwoje mózgowe przegrzały.
No. ale mam za małą działkę
M dojrzał do zalożenia warzywnika z boku garażu Szkoda że i się tam taka szklarnia ala Ania ASC nie zmieści
Na razie tam jest przechowalnik i bałagan ale wiosną będzie rewolucja w stylu rabat angielskich, dumam tylko czy do drewnianych rabart dodać bukszpana.
Na szczęście mam zimę na przemyślenia
Lena tylko komary strasznie gryzą.... Nie ma jak siedzieć, tylko z okien domu pozostaje mi oglądać a wtedy wszyscy z ulicy zaglądają mi do środka ... Kiedy urosną moje graby przed ogrodzeniem i brzozy aby zagladanie było ażurowe
Domi jedna rabata ale jaka
Jakie Ty rewolucje planujesz???? Czy u Ciebie może być jeszcze piękniej?
I kochana błagam pokazuj jakie cebulki zamawiasz, bo na pewno jakieś cuda znajdziesz
A czy możesz u mnie zerknąć na dyskusję o kolorze donic??? Będę dozgonnie wdzięczna https://www.ogrodowisko.pl/watek/1491-kiedys-bedzie-tu-pieknie?page=621
Zamówiłam czarne ale nie wiem czy nie zamienić na biale.... Ciągle mam dylematy
Bo Hayest to moja porażka hortensjowa i myślałam, że jednak może tak jak na dolnym zdjęciu wyglądać
A posiłku w Austerii zazdraszczam i towarzystwa dziewczyn
Tylko nie mów, że obrzeża z kostki granitowej sama robisz???? co za kobieta!!!
To moja połamana anableka... a raczej to co z niej zostało....
Oczywiscie, ze obrzeża sama układam... Żadna filozofia.. piasek, łopatka, deseczka, młotek gumowy i puzle Ale młoteczek sie spierdzielił i pozamiatane.. nieskończone
Jakoś inaczej ta Twoja anabelka wygląda...
Młotek gumowy mam, służy mi do wbijana palików a po co deseczka?
Deseczka jest do równania poziomu Kładziesz na kilku kostkach i pukasz by sie z lekka wyrównało
Mogłam wczoraj od Ciebie pożyczyć młoteczka i skończyłabym .....
Sprawdziłąm Stipę..... dwie kępki przezimowały, rosną pięknie.. nikt ich przez całe lato nie podlewał.....rosną dziko... zielskiem niezarosły bo siedzą posadzone w szmacie Na zimę też nikt ich nie okrywał... wygląda, że odporna trawka na wszystko
Może Ci dzisiaj poźyczyć dziekuje za wyjaśnienie celowości użycia deseczki teoretycznie do wykonywania obrzeży jestem przygotowana
Co do stipy, czytałam że nie lubi wody. Wiec brak opieki jej służy Jeśli rośnie u Ciebie na podwyższeniu/skalniaku to chyba ma idelane warunki ale to tylko teoria u mnie zobaczę jak mi z praktyką wyjdzie
Marzena: i Julka może zachęcę Was w ten sposób do rozwijania nowej pasji U mnie tak właśnie się zaczęło.
Byłam po operacji, miałam długie zwolnienie lekarskie i dużo czasu. Tak trafiłam na bloga kulinarnego poświęconego pieczeniu chleba domowym sposobem. I postanowiłam spróbować wyhodować własny zakwas żytni. Udało się i mnie wciągnęło Odtąd piekę dosyć często, mniej więcej 2 razy w tygodniu. Próbuję różnych przepisów. Robiłam już chlebki żytnie, pszenne, orkiszowe, mieszane i takie, które trzeba było samodzielnie składać (okrągłe i podłużne). Ale najłatwiejszy na początek przygody z pieczeniem chleba jest przepis, który podałam w wątku kulinarnym na Ogrodowisku
Anitko baaaardzo mnie zachęciłaś, ale wyłącznie do pieczenia chleba, do gotowania nikt mnie nie namówi nie lubię Piec ciasta, salatki ok, ale obiady a fe
A teraz trafiłaś na forum, ktore wymaga krzepy gladiatora
próbuj u tesciowej, tylko uważaj, bo jak człowiek zacznie przesadzać to nie może skończyć, ja planowałam kilka roślin przesadzić, a jak się rozszalałam to skończyć nie mogę, ciągle jakaś roślina mi wchodzi w paradę i trzeba ją gdzieś przenieść
a propos tej bordowej trawy to niezłe rozmiary osiągnęła jak na niezimującą, chcesz ją przenieść do ogrodu zimowego na czas zimy, czy ją po prostu zostawisz w gruncie?
Kasik rabata teściowej cala do przemeblowania zostaną tylko róże.......
Vertigo będzie wykopane i postawione w garażu. Niestety ogród zimowy jest na tyle mały, że wszystkie donice z zewnątrz jak do niego pzrywędrują to już nie ma miejsca a ma być reprezentacyjny. W calości widzę go z jadalni i salonu więc nie ma w nim rozsad, donic zimujacych etc
Chyba na to juz jest zapużno na projekt i robienie go odpoczatku mam duzo roślin starszych i je bedzie trudno przesadzić a podrugie przeciez nie bede wyzucał tych rosli ktore mam zrobiłbym projekt to jest moje mazenie ale uwiesz mi nie na tym etapie
Kondzio jak znam Danusię to by Ci wszystkie cenne rośliny wkomponowała w projekt
Ale nie namawiam, ja wiem jakie są dylematy przy tworzeniu ogrodu, dlatego zamówiłam projekt... I rośliny są po częsći tym czego oczekiwałam, ale kształt rabat, mala architektura (gabiony, ściana wodna) to inwencja całkowicie architekta Gdy po raz pierwszy zobaczyłam projekt od razu sie w nim zakochalam
jeżżżżuuuu................. Czy zwróciłaś uwagę jak równiutko przycięto je do linii żywopłotu...?... ściana zielona w dwóch płaszczyznach pionu... i nic już wiecej w ogrodzie nie trzeba... w skarpetach kwiaty.. a w głowie raj...
I co robimy żywopłocik grabowy + graby ???
Jak mi wymarzną bambusy to będą w podjeździe takie bpgraby z kulkami
Od poczatku tak chciałam, ale M się uparl na bambusy....