W połowie kwietnia zaczęły rododendrony
Ten zakwitł pierwszy raz, kupiony w Biedrze w początkach rabaty pod jabłonią jako 15 cm gałązka. Co go mułem zalało to połowa pod ziemią się chowała.
No właśnie, deszcz to rzadkość.
Byłam mega szczęśliwa. Dzisiaj kopiąc nie napotkałam suchej ziemi.
Zakupy super, tylko niektóre potem przyprawiają o ból głowy: gdzie to wsadzić
Zdjęcia są sprzed 2 tygodni. Większość tulipanów już przekwitła, ale rodki faktycznie kwitną u mnie też juz od dwóch tygodni. Zgrały się. Teraz czekam na kolejne, tamten jakiś wyrywny. Nie pamiętam nazwy.
Za to pamiętam jak walczysz z suszą. Cieszę się, ze u Ciebie tez popadało. Dobra każda ilość. Nie wiadomo na ile to wystarczy.
Przyjedź do mnie to ukopiemy jakieś epimedium
Kasia, a jak było u Ciebie? Chyba też popadało?
Ja zdążyłam w sobotę wejść do domu i lunęło.
Czekał aż wrócę
Dzisiaj tez popracowałam w ogrodzie mimo, że temperatura zgoła inna od wczorajszej. No i najgorszy był wiatr. Nie chciało mi się wyjść z domu, zbierałam się i zbierałam, ale w końcu wyszłam. Posadziłam powojnika i piwonię i dary od Joli. Przesadziłam rodka, i walczyłam z bluszczem, jeżyną przechodzącą od sąsiadki i pokrzywami. Nie wszystkie pokrzywy wyrzucam, bo wiem, że potrzebne są do rozmnażania motyli i innych owadów. Mam je w kącie działki, ale rozpanoszyły się za bardzo, trzeba było je okiełznać.
Jak widzę werbenę, która się wysiała na różance, to aż mnie serce boli. Ja to chyba posmaruję herbicydem, jakimś pędzlem, aby reszty nie uszkodzić. To są tysiące siewek a Ela mnie ostrzegała...
Z racji sadzenia u znajomych nie mam czasu na swój ogród
Chwasty w oczach mi rosną, ale co tam z daleka nie widać.
Donice jedynie obsadziłam i małe dosadzanki zrobiłam.
Graby są tak piękne w swojej formie, że będę je cięła tak, aby zachowały właśnie swój naturalny kształt tylko je trzymać w ramach. Niesamowicie urosły.