Melduję, że jechałam od wjazdu na S8 przy lotnisku...do domu - 2 godziny i 40 minut... jakiś rekord niemożliwy do zrozumienia... w tamtą stronę godzinę dłużej
Bagażnik opustoszał, jutro latanie i szukanie miejsca, aby tylko pogoda dopisała

Zajmę się ogrodem. Power działa w obie strony Irenko, zdjęcia będą później, bo muszę wgrać
Szalona para Miłka i Jej Miłek
Więcej zdjęć z tego spotkania zamieszczę niebawem