A dzisiaj już jest tak









ale jak będzie pogoda to jeszcze ciut się zmieni
za siatka wsadzony miłorząb

Mireczko to jest ten klej z werniksem do decoupage.

Agatko fotki klonu Ginnala są na str. 39 innych nie mam. A Brandywine nie mam wcale i nie wiem czemu. Tzn wiem, był w donicy i ze względu na przeróbkę przechowalni został eksmitowany gdzie indziej. I zapomniałam o nim. Ale jest piękny- ciemna (niespotkana przeze mnie u innych roślin) zieleń; jesienią cudowna, głęboka czerwień. Mam nadzieję, że przeżyje moje niedbalstwo, jak nie to napewno kupię drugiego.

Co do A.griseum to dwa lata stał u mnie jak zaklęty. W tym roku dopiero ładnie ruszył.

07_Rene napisał(a)

Dzięcioły zamiast latać, pływają w powietrzu, jak delfiny... W przyszłym roku już nie będę oglądać dzięciołów z okna

Szkoda Może zostaw to drzewo ?

Brzózka jeszcze świeci

Tak było jeszcze tydzień temu

sylwia_slomczewska napisał(a)

Ja się w Twoich fotkach kocham skrycie

Poczekaj tylko jak przyjadę do Ciebie Będzie fot, a fot...

zawitka napisał(a)

O kurcze jaki piękny pogięty jegomość to on u Ciebie !!!!!!????? wyginałaś go czy taka odmiana ???Na Niedzielę słoneczka

Witaj Zawitko nie niestety prosiłam o fotke Lwa Ogrodowego- Monia bo była w ogrodzie dendrologicznym w maju a ja teraz jesienią jak się u mnie cofniesz to zobaczysz foty trochę się napstrykałam

Taki był teraz - październik odmiana Dissectus coś tam



Dziękuję wzajemnie słoneczka życzę

Tyle serdeczności i ciepełka od Was dostaje, to bardzo miłe, dziękuję.

Ambrowiec zaczyna łapać kolor


Dzięcioły zamiast latać, pływają w powietrzu, jak delfiny... W przyszłym roku już nie będę oglądać dzięciołów z okna

Milka napisał(a)

a tak kwitł miskant ML 2014

to warto czekać na ten efektczekam dalej..

teraz tył działki wygląda tak


trawa jest straszna, na wiosnę ją będziemy reanimować po zrobieniu altany. w tygodniu mam spotkanie z cieślą aby ustalić realność moich wyobrażeń co do altany i pergoli
a ta mini rabatka z miskantem

mam nadzieje ze będzie wygladać tak

planuję przed nią plac zabaw dla córek i moją ławkę co by miec na nie baczenie

Dzisiaj pierwszy raz zauważyłam, że cały trawnik jest w pajęczynie, która lekko powiewa na wietrze...


Nie ma co ukryć, końcówka jesieni...

LewOgrodowy napisał(a)

Odpisałam. A tu klon w maju.

Cudownie go obfociłaś dzieeeenki

lojalna_ napisał(a)

spozniłam sie zamkneły łebki

Jolu co to, zimowity ? Pytam bo takie cudo u mnie dzś zobaczyłam a nie sadziłam, myślałam, ze to zwariowany krokus ... ale bez liści ??

babka napisał(a)

A teraz ciekawostka

Czy to zimowit?

babka napisał(a)

Dubelek wyszedł w takim razie wstawię u Ciebie to cudo

Zimowit?

moja działka, pożyczyłam kredki od córki i popłynęłam

naszkicowałam też przyszła altanę z pergolą. Jak sadzicie ładnie to wyjdzie? taka aleja prowadzaca to altany. wiem ze podzieli ogród na dwie części. i o to mi chodzi. po prawej od altany bedzie latem basen i trawnik a po lewej w przyszłości rabaty np. takie:
[zdjęcie zmoderowane]

takie kwadraty rabat w trawniku, co sądzicie?

Kondzio napisał(a)

Świątynia Dumania

Jana napisał(a)

czekamy na zdjęcie róż pogoda dziś cudna Reniu czy Twoje klony okrywasz na zimę? bądź masz je w zacisznym miejscu... tak mi się podobają ale boję się, że przemarzną

Większośc klonów jest w pełni mrozoodporna i nie trzeba ich zabezpieczać zimą. W zacisznym miejscu mam tylko Klona shirasawy "jordan". Ogólnie klony japońskie i palmowe są bardziej wrażliwe i wymagające. Okrywać jednak będę większość nowoposadzonych drzew, bo u mnie raczej wygwizdów.

Waldek ma rację, że roślin nie powinno okrywać się "na zapas". Okryte zbyt wcześnie rośliny nie zdążą się zahartować i będą jeszcze bardziej narażone. Już pisałam, że nadgorliwość gorsza od faszyzmu Przekonałam się na własnej skórze.
Ja swoje okryje dopiero wówczas, gdy temperatura na stałe spadnie poniżej zera.

Mam przygotowaną zimową agrowłókninę i kartony, które można wykorzystać jako osłona od zimowego wiatru

Klona Freemana 'Jeffersred' (Autumn Blaze) nigdy nie okrywałam