Witaj Hanno-Gruszko,
miło zaczyna sie twój ogrodowy wątek, fajnie oglada sie i czyta twoja opowieść, a postępy prac w ogrodzie są naprawde imponujące - tak jak napisała Pszczółka - ty juz swój ogród masz, teraz bedzie tylko ładniej

Chwała ci za pomysł z sadem, warzywnikim i bylinowymi rabatami, dobrze że nie obawiasz sie sadzenia drzew......w przeciwieństwie do smutnych ogrodów-trawników otoczonych ciagiem iglaków postawiłas na grabowy żywopłot, na perukowce, pęcherznice i trawy...wyszło ciekawie a do tego uroczy dom z klimatycznym tarasem, gankiem i fajnym ciepłym wnętrzem....

To prawda że nasz wiek nie do końca sprzyja ciezkim fizycznym pracom - wiem bo sama wziełam sie za swój ogród późno, a jestesmy w podobnym wieku, ale frajda jaką sie ma po takich pracach jest nie do przecenienia.

Cieszę sie ze masz nawet zimą kolory w ogrodzie - czerwien dereni, biel brzóz i owocki berberysów dodaja uroku. Na pewno z berberysa erecta i green carpet bedziesz zadowolona - mój wielki green carpet stanowi w moim ogrodzie istotny element skupiajacy wzrok patrzących, zarówno wczesna wiosna jak i jesienią gdy "świeci" jak żarówa.

Zaznaczam twój wątek, na pewno bedę tu zagladac i obserwować postępy
Póki co pozdrawiam noworocznie. Pomyslnego Nowego Roku 2016 !

I ja się wpadłam przywitać nie przeczytałam jeszcze całego wątku ale zaraz to zrobię

Margarete, iwka witam w moim wątku. Lubię grzebać w ziemi. Lubię poczuć zmęczenie praca fizyczną. To bardziej przyjazny dla człowieka rodzaj zmęczenia w porównaniu z kołowrotem w głowie.

Drzewa
posiadanie drzew to moje największe ogrodowe marzenie. Najdłużej trzeba czekać na jego spełnienie.
Najszybciej oczywiście urosły brzózki

Na zewnątrz ładnie rosną oliwniki i klony tatarskie. posadziłam tam też dwa indygowce, są miododajne i przyciągają pszczoły (obok jest sad)



Na rosnące w narożniku daglezje trzeba jeszcze trochę poczekać, choć w tym roku znacznie urosły.

Jesienią tego roku zrealizowałam swoje marzenie o rajskiej jabłoni Ola. Posadziłam ja na wprost zachodniego okna

Na rabacie frontowej znalazł swoje miejsce klon grossera (ma ładną pasiastą korę).


Uznałam, że nie mam ochoty pieścic sie z klonami palmowymi i japońskimi , więc posadziłam w ich zastępstwie (dla kolorów jesienią) klon ussyryjski i ściętolistny na rabatach w centru oraz klon Henriego na obrzeżu. Na zachodniej granicy działki czekam na parawan w postaci choiny kanadyjskiej, grujecznika, brzozy pożytecznej doorenbos, ambrowca, mydleńca i świerków serbskich. Może doczekam)))

I chyba pamiętam, co kupowałaś? Takie tujki kuliste coś jak Golden Tuffet?

A ja kulę granitową i pytałam o większą ilość miskantów 'Malepartus'.

Pszczelarnia napisał(a)

I chyba pamiętam, co kupowałaś? Takie tujki kuliste coś jak Golden Tuffet?

A ja kulę granitową i pytałam o większą ilość miskantów 'Malepartus'.

Ewo, zadziwiasz mnie coraz bardziej.)))))) Rzeczywiście, wewnątrz robiły się tynki, a ja organizowałam rośliny na frontową rabatę. Szukałam czegoś kulistego.

Przecudne masz wnętrze Moje klimaty. Taki sam samowar stał w moim rodzinnym domu.

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Z wody zrezygnowałam świadomie. Za dużo z nią zachodu.Trzeba czyścić, filtrować itp. Spory koszt, żeby miało to ręce i nogi- co nie jest bez znaczenia. Z racji wieku, sił nam raczej będzie ubywało, wystarczą mi roślinki sadzone w ziemi. Ale lubię ogrody ze zbiornikami wodnymi, takimi jak u Bogdzi, Małej Mi i Vivy. Potrzebny jest do tego spory areał.

Ja też nie chcę jakiejś dużej wody, bo miejsca też mam mało, ale zawsze chciałam mieć przy tarasie coś chlupiącego. I chyba zrobię taką małą kaskadę, ścianę wodną z małym oczkiem.
P.S. U moich rodziców też był taki samowar

Samowar jest prezentem od pana robiącego u nas wykończeniówkę. Stwierdził, że się wpasuje w klimat wnętrz. I chyba miał rację )))

Witam się Haniu Przeczytałam wszystko z zapartym tchem Bardzo podoba mi się sposób w jaki przedstawiłaś nam początki swojego ogrodu Chciałabym być już na takim etapie jak Ty ,ale u mnie potrwa to niestety znacznie dłużej Też wszystko robimy sami, a powierzchnia trochę większa, ale otaczają nas szczere pola jak u Ciebie. Mydleńca dzięki Tobie wpisałam na listę chciejstw, napisz jakie masz z nim doświadczeniaJa bym spróbowała namówić sąsiadów od słupa , żeby go podsadzili winobluszczem trójklapowym, forumowa koleżanka ma taki pięknie obrośnięty słup z którego zrobiła atut w ogrodzie
Zaznaczam , żeby nie zgubić