Monia trzymamy kciuki za powodzenie prac !!!
Rozumiem jak to jest z tą rozgotowaną fasolą
Budujcie koniecznie te szalunki, bo anomalie pogodowe Polski nie omijają i coraz caęściej mamy burze tropikalne....
Witam Cię Marzenko przybiegłam się przywitać, mam nadzieję że stres troszkę opuścił Cię, wczoraj popołudniu mój syn zarządził wyjście do kina w ramach relaksu bo lało cały dzień. Dziś piękne słońce polaałam po ogrodzie podlałam florowitem moje bukszpanki, wybywam do ogrodniczego bo chcę jeszcze coś wsadzić w donice.
Stres odpuścił już jak odebralam córkę ze szkoły (bidula musi tramwajem i autobusem jechać ) i powiedziała, że wieczorem prze maturą powtórzyłą Lalkę i był temat na maturze Córka relaksowala sie na randce a my w ogrodzie botanicznym
No teraz rozszerzone bilogia, chemia, angielski i podstawowa matematyka...
Szkoda, że spóźniłam się na winko ale czytałam o rh u Magji
Rabaty cudne, klimatyczne i masz niesamowity talent do nadawania nowego życia nowym przedmiotom.
Gdzie kupiłaś żurawki, masz piękne odmiany, w szkólce czy w necie?
Kochani mam pytanie - chciałabym mieć na tarasie drzewko oliwne, cytrusowe bądź laurowe w donicy - czy po sezonie może stać w domu, ale nie w garażu? Myslałam o holu bądź salonie - chcialabym się nim cieszyć cały rok...poradzi sobie? czy się rozhartuje i nie będzie się nadawało na zewnątrz już?
Zależy jaką temperaturę masz w holu zimą? Najlepiej chyba ciepło zimą w holu zniesie drzewko cytrusowe i oliwne. Przecież są to rośliny śródziemnomorskie, ktore nawet zimą mają +10 stopni, chyba że będzie zima z anomaliami jak w tym roku.
Laur wytrzymuje nawet do -15 stopni więc spokojnie mógłby stać w garażu, w domu niektorzy też hodują ale lepiej aby miał temperaturę poniżej 10 stopni zimą ...
Boćku ale ładnie u Ciebie, tak idealnie, elegancko. Teraz kładź się na leżaczek i podziwiaj
C do kuli dla powojnika to pomyśł znakomity, skopiujemy go na większych kulach wiklinowych.
Też pochlonęłam lekturę o Waszych zmaganiach na przełomie roku!!! Jesteście wielcy, że to przetrwaliście!
Aniu chęć zamieszkania w nowym domu była tak olbrzymia, że wszystko byśmy przetrwali
A czy Ty wiesz jaki człowiek jest szczęśliwy jak mu kanalizacja działa Prawie jakby 6 w totka trafić
Marzenko, ale sie u Ciebie dzieje. Fajne te surfinie, nie widzialam takich. Widze, ze idziesz w fiolety. Sciana wodna czad kompletny. Widze, ze kulki z clematisow sie spodobaly - zapraszam do mnie na ogladanie swiezych zdjec z tego eksperymentu.
Usciskaj corke, zycze jej powodzen ia w dalszych zmaganiach z matura a Tobie spokoju - nie denerwuj sie, bedzie super.
Przepraszam, ze tak lakonicznie, poprawie sie
PS. Nie bede u Bogdzi, maj i czerwiec mam masakryczny w tym roku, nie wyrabiam sie na zakretach. Buziole i milego dnia
Kasiu przyjedź proszę do Bogdzi!!!! Mnie nie będzie na święcie róż. Zaraz obejrzę Twoje kule
Marzenko piękne fotki z ogrodu botanicznego... właśnie głupio mi się zrobiło... mieć takie miejsce pod nosem i nic, ostatni raz byłam tam dawno temu , jak byłam na studiach ... wstyd, wstyd , mi wstyd
Miłego dnia
p.s. odebrałaś maila ode mnie?
Magda czas nadrobić zaleglości. Wpryszly weekend pewnie będą kwitły wszystkie RH, irysy i piwonie . I jeszcze ogród japoński
Dokładnie.. chyba glina i moje gadanie ... Agnieszko czytasz uważnie... i ja też juz w te reklamowane bzdety nie wierzę...
Ja nawet nie nawożę, bo nie mam czasu. W tym roku posypałam osmokte różom i cebulowym, bo zdrobniała większość.... rok temu to tulipki były olbrzymie..a teraz takie normalne... ale to może byc wina zimy, która była powalona na maksa.... Aga świat jest bardzo mały..nawet nie wiesz gdzie potrafiłam spotkać znajomych...... w dzikich miejscach na drugiej półkuli...
Marzenko i dobrze, że nie znasz , dzieki temu nie będziesz miała zbieractwa .......
Ja już stopuję, ale kilka rzeczy trafia na liste... mam zeszycik
Wiem, ze masz glinę ale masz tak dorodne rośliny, że myślalam, ze obornikiem, kompostem lub nawozami je wzmacniasz. Glina zatrzymuje wodę i to jej plus, drugi plus, że jest zasobna w składniki pokarmowe.
Pięknie dziękuję za spacer po botaniku
Kciuki też trzymałam i jeszcze potrzymam
Marta spacer był jak zwykle niesamowity, jakby się wkraczało do tajemniczego ogrodu. Zwlaszcza, że wkoło stare drzewa i wszystko takie wypielęgnowane jutro dam jeszcz trochę zdjęć Rh i innych roślin
Dzięki za kciuki