Anno zaryzyklowała i jeżówki przesadziłam ale chyba mi się przyfarciło bo od tamtej pory non stop pada i stoją na baczność. to chyba będzie dobrze?
soczyście u Ciebie
ja przez to wydarzenie dowiedziałam się że chrzesny mojej młodszej miała 12 lat temu i go wyleczyli ale boję się mimo tego
spytam lekarza o te testy, czy teraz już można czy lepiej odczekać
ja mam ją na wygwizdowie bo to góra skarpy koło tarasu, przemarzła do kopczyka czyli zostało z niej moze 10cm i teraz już jest znowu piękna. ja kopczykuje róże, szkoda by mi było
Ania pytałaś u mnie o Pashminy. to zupełnie inna róża niż the fairy, pokrój wyprostowany, bardzo zwarta i bardzo długo trzyma kwiat. dla mnie nr 1.
jak będziesz kupowac to daj znać, dokupiłabym sobie 2 szt
kocham Cię za to podejście! mam nadzieję ze nastąpi nowa era na forum wyluzowanych ogrodników i tym samym zakończy era tych którzy kasują fotke gdy jest na niej chwast
bosko!
dziękuję wszystkim za odwiedziny ...
chwilowo mam doła, moja starsza wczoraj miała kleszcza, do 22 byłam z nią w szpitalu, jestem tak załamana ze najblizsze 4 tyg które mam obserwować to miejsce to będzie koszmar..jak tylko o tym myślę to ryczę
przy Twojej powierzchni na pewno w takim układzie będzie się fajnie wszystko układało. U mnie niestety ciężko było, bukszpany duże a rabata mała. Posadziłam i starałam się według wskazań Toszki ale wyszło mi jak zwykle średnio Nie będę już przesadzała bo kulki miałam swoje, przenosiłam z jednego w drugie miejsce i nie chcę za bardzo korzenie zruszyć.
Teraz zastanawiam się czym je podsadzić. Mam chęć na hakone tylko nie wiem czy zielone czy żółte? Mam obie, bardziej mnie kusi zielone, tylko czy nie zleje się z zielenią bukszpanów ?
anna_t – ha ha …”Energia” ….dobre. Dziękuję bardzo.
jolanka – buziaki przesyłam
Kasya – śliczna peonia…aż czuję jej zapach. Dzięki wielkie Kasiu.
popcorn, Krys – do setki szmat czasu…więc jeszcze troszkę będziecie musiały się ze mną pomęczyć i znosić moje „lekko wyczuwalne” ADHD
Margarete – kwiatucha zabieram, bo cudny !!!
yolka – kocham róże…zwłaszcza te w wazonie, w ogrodzie już troszkę mniej…może dlatego, że u mnie zawsze są w otulinie z mszyc.
Monka – no faktycznie…przecież ty też miałaś małą solenizantkę. Buziaki dla mojej imienniczki.
Makusia – Piękne życzenia. Dziękuję.
Mój „szmaragdowy” jest lekiem na całe zło – odpręża i rozładowuje stres, zapewnia znakomity wypoczynek na świeżym powietrzu, cieszy kolorem oraz zapachem, raduje serce i daje nieopisaną satysfakcję. Jest dla mnie ważnym elementem tej układanki zwanej życiem…bez niego nie byłaby sobą.
rozark – dziękuję bardzo, baaaardzo, BARDZO (za życzenia oraz dzisiejsze zakupy i prezent!!!)
Bogdzia – dziękuję Bogdziu….humoru ci u mnie pod dostatkiem…mogę go rozdawać w gratisie razem z uśmiechem i pozytywną energią.