Wprawdzie w ogrodzie nie dzieje się nic spektakularnego, co byłoby warte odnotowania. Ale dzisiaj w końcu udało mi się zmobilizować żonkę i przysiedliśmy do projektu, a w zasadzie wizualizacji pierwszej rabatki. Wybór roślin to Jej sprężynka, ja to ten od "czarnej roboty" no i od internetów. No ale do rzeczy...
Na pierwszy ogień poszła najdłuższa rabata od frontu wzdłuż podjazdu (długość około 30 metrów, szerokość około 4,5->5m).
Nawierzchnie:
wzdłuż płotu wysypana kora, przy podjeździe pod berberysami albo pokruszona
opoka wapienna (czy nadaje się?) albo inny biały kamień. Pomiędzy korą a kamieniem trawa (co najmniej na szerokość kosiarki).
Dobór roślin:
1. Wzdłuż ogrodzenia - Świerk pospolity 'Cupressina' (szybko rośnie wysokość do 15 metrów) - na wizualizacji dałem cyprysik (bo bardzo podobny, a nie było świerka w bazie roślin)
2. Patrząc od lewej strony zdjęcia - Jałowiec wirginijski 'Hetz' (dałem również jakiś zamiennik)
3. Matasekwoja chińska
4. Wzdłuż podjazdu Berberys Thunberga (na wizualizacji "Aurea")
5. za berberysami Jałowiec pospolity 'Gold Cone' (w zamierzeniu po łuku, ale ciężko zachować perspektywe)
6. Najdalej na górze po prawej od drogi - Świerk serbski
Czy to dobra droga? Boje się, czy nie dajemy jakichś zbyt delikatnych podatnych na choroby? (szczególnie ten świerk serbski)
Czy nie jest to taka zbyt matematyczna i ułożona rabata? Może dodać jakichś elementów bardziej naturalistycznych? Czy przy podjeździe lepiej taki bardziej formalny układ? Proszę o sugestie, każdy głos na wagę złota. Chętnie poprzerzucam roślinami. Dzięki.
Ps. jeżeli chodzi o wymagania, to z uwagi na nieciekawe sąsiedztwo chcemy się odgrodzić najmocniej jak to się da.